Wydarzenie miało miejsce w Parku Radziwiłłowskim. Czytający zaangażowali się w oddanie atmosfery międzywojnia i ubrali w stylu lat dwudziestych. Królowały toczki, woalki, perły i długie rękawiczki. W sumie fragmenty powieści przeczytało czterdziestu osiem bialczan i bialczanek. Byli to reprezentanci dzieci i młodzieży, bialskich mediów, duchowieństwa, urzędu miasta, a także instytucji kultury i różnych stowarzyszeń. – Wydarzenie nie byłoby możliwe bez wsparcia prezydenta miasta Dariusza Stefaniuka, Kuratorium Oświaty i fundacji Kocham Podlasie. Wsparła nas też szkoła muzyczna im. Chopina w Białej Podlaskiej, Bialskie Centrum Kultury oraz Społeczna Szkoła im. Sienkiewicza. Teksty były przygotowywane dwa miesiące wcześniej, przez Beatę Zacharuk naczelną Podlaskiego Kwartalnika Kulturalnego – wyjaśniła Ewa Filipiuk, zastępca dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej.
-Uważam, że akcje promujące czytelnictwo, są zawsze słuszne i potrzebne, zwłaszcza, że poziom czytelnictwa w Polsce nie jest najlepszy. Żeromski nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem, więc myślę, iż warto go odczarować – stwierdza Justyna Madan, dziennikarka Słowa Podlasia. Z kolei Alicja Ochrymiku z LO im. Plater, przyznaje, iż wspólne czytanie jest doskonałym pomysłem: – Lubię angażować się w tego typu wydarzenia, uczestniczenie w nich sprawia mi przyjemność. Dzięki fragmentowi, jaki mam zaprezentować, zaciekawiło mnie, co przydarzy się głównemu bohaterowi.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 37
Napisz komentarz
Komentarze