Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 kwietnia 2024 10:16
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

DAWIDY: Odmówili nam odszkodowania za wybite świnie

Państwo Anna i Bernard Dzyrowie są rozżaleni, że nie przyznano im odszkodowania za wybite z powodu ASF świnie. Zapowiadają, że będą dochodzić swych praw w sądzie. – To był cały dorobek naszego życia. Straciliśmy podstawowe źródło utrzymania – mówią zrozpaczeni rolnicy.
DAWIDY: Odmówili nam odszkodowania za wybite świnie

Ognisko ASF wykryto w gospodarstwie na początku sierpnia. Wcześniej, w weterynarii zgłosili chęć sprzedaży świń, dlatego urzędnicy przyjechali, by pobrać krew przed zbyciem zwierząt. - Akurat tego dnia padła nam jedna świnia. Lekarz przeprowadził sekcję, po czym wstępnie stwierdził, że nie z powodu ASF. Pobrał też próbki do badań. Niestety, wkrótce okazało się, że świnia była zakażona i wydano decyzję, że należy wybić całe stado, czyli 89 sztuk. Kiedy o tym usłyszeliśmy, przeżyliśmy szok. Te świnie to był nasz cały dorobek życia – opowiada Anna Dzyr. Dodaje, że odszkodowanie mieli dostać w ciągu dwóch tygodni. 

Sprawy się jednak skomplikowały a procedura wydłużyła. Toteż dopiero w październiku Dzyrowie otrzymali decyzję, w której odmówiono im wypłaty odszkodowania. – Powody są dla mnie absurdalne. Czy ktoś pomyślał o mojej rodzinie? Przecież straciliśmy główne źródło utrzymania. Mam dzieci na utrzymaniu, wszystkie się jeszcze uczą - w szkole podstawowej, w liceum oraz na studiach. Jak zapewnię im godziwy byt i kontynuację edukacji, skoro odmawia mi się nawet skromnej rekompensaty? – pyta zrozpaczona właścicielka gospodarstwa. 

Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 45

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Rusek 16.12.2018 13:29
Może trzeba chodować kaczki , narodowy biznez , i bedzie dopłara za dorodne kaczory.

Anonim 08.11.2018 10:50
Bardzo wspolczuje,

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama