Umowa na wynajem nowego, luksusowego vana wygasła 2 stycznia 2019. Wynajmowała go gmina miejska Biała Podlaska reprezentowana jeszcze przez byłego prezydenta, Dariusza Stefaniuka, od spółki MZK. - Urząd miasta, nie jest zainteresowany podpisaniem kolejnej umowy, ponieważ jest to auto bardzo drogie, w swojej klasie jest to pojazd luksusowy. Absolutnie nie odpowiada żadnym potrzebom, nie jest np. przystosowany dla osób niepełnosprawnych, pan prezydent nie widzi możliwości utrzymywania przez kolejny rok tak drogiego pojazdu. W związku z tym MZK wystawił auto na sprzedaż, umożliwiliśmy ekspozycje pojazdu z tego względu, że on jest garażowany i może trudniej dotrzeć mieszkańcom, żeby go obejrzeć. Można go zobaczyć tutaj, pod magistratem - informuje Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik prasowy bialskiego Urzędu Miasta.
Jak poinformował Bogdan Kozioł, van już znalazł nabywcę, który chce kupić auto za odpowiednio wysoką kwotę, ale sprzedaż potrwa jeszcze przez tydzień i być może znajdzie się ktoś, kto będzie chciał zapłacić więcej. - My zwróciliśmy się do urzędu miasta z propozycją, że chcemy zakupić samochód, tylko proponowaliśmy, żeby był to samochód do przewozu osób niepełnosprawnych, że chcemy na tym samochodzie jeszcze dodatkowo zarabiać. Ówczesny pan prezydent powiedział, że zamiast samochodu do przewozu osób niepełnosprawnych możemy zakupić samochód który wykorzysta miasto do potrzeb reprezentacyjnych - mówi prezes MZK, Bogdan Kozioł. - Byliśmy przekonani, że będziemy mieć więcej klientów zewnętrznych, poza miastem, że zarobimy więcej tym autem. Może ze względu na to, że ma ono 7 miejsc, a nie 9 to wynajmów na zewnątrz było niewiele. Kiedy miasto uznało teraz, że już nie ma takich potrzeb żeby taki samochód luksusowy wykorzystywać, dla nas stał się on niepotrzebny. Samochód jest za drogi w utrzymaniu.
Miasto przejechało 5-6 tysięcy kilometrów w ciągu niecałego roku, używając vana na swoje potrzeby. Pojawiła się również wątpliwość co do umowy najmu pomiędzy miastem a spółką, wszystko wskazuje na to, że nie ma jej w rejestrze umów, które prowadzi ratusz, ale rzecznik prasowy nie była w stanie potwierdzić ani zaprzeczyć w tej kwestii. - Obowiązek rejestracji umów jest po stronie miasta, jeżeli on nie został dopełniony to przez stronę samorządową. My jako spółka nie mamy takiego obowiązku - informuje Bogdan Kozioł.
Napisz komentarz
Komentarze