Mija drugi miesiąc Pańskiej pracy w Urzędzie Marszałkowskim w roli wicemarszałka województwa. Jakie obszary działania Panu przydzielono? Proszę podzielić się pierwszymi wrażeniami w nowej pracy.
To nowe wyzwanie, ale od wielu lat działam w samorządzie. Wraz z zarządem województwa stanowimy zespół fachowców. To chyba pierwszy przypadek w historii, że marszałek województwa pochodzi z Kraśnika, a wicemarszałek z Białej Podlaskiej. To wyznacznik do naszych decyzji. Stolica województwa jest ważna, ale do tej pory zapominano o mniejszych miastach i miasteczkach. Zmieniamy to. W urzędzie odpowiadam m.in. za cyfryzację. Mam głowę pełną pomysłów.
Co sądzi Pan o wycofaniu się prezydenta Białej Podlaskiej z inwestycji na lotnisku i rezygnacji z unijnej dotacji?
Nie było okazji nawet o tym porozmawiać. To była autonomiczna decyzja magistratu. Prezydent Michał Litwiniuk jest jedynym z prezydentów, który nie rozmawiał jeszcze z marszałkiem województwa o współpracy. Uważam, że rezygnacja jest pochopna, zachowawcza i nieprzemyślana. Gdyby było dane porozmawiać o tym na linii miasto-województwo, przedstawilibyśmy nasze argumenty. Wszystko dałoby się pogodzić - obecność wojska i strefy ekonomicznej. Szczegółowo mówiłem o tym podczas spotkania "na żywo", które zorganizowałem na swoim facebooku. Jego zapis można zobaczyć na moim profilu. Uważam, że umowę należało renegocjować, a nie ją zrywać. Skutki tego mogą być druzgocące.
Jakie są Pańskie plany i zamierzenia w najbliższej przyszłości?
Działalność na rzecz województwa – wprowadzanie zrównoważonego rozwoju. Zawsze również ciepło będę patrzył na Białą Podlaską. To moje rodzinne miasto. Liczę, że prezydent Litwiniuk w końcu wybierze się do Lublina. Spotka się z marszałkiem Jarosławem Stawiarskim. Liczę na dobre projekty miasta, które będziemy wspólnie realizować. Niestety, na razie nowe władze miasta, rezygnują z dobrych projektów napisanych przez poprzednią ekipę. To smutne.
Cały wywiad przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 4
Napisz komentarz
Komentarze