Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 23:46
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Biała Podlaska: Wciąż pęka mi serce z rozpaczy

Wojciecha Cieleckiego patrol wojskowy zatrzymał 2 kwietnia 1982 roku na ulicy Długiej. Zginął od kul pijanego żołnierza podczas próby ucieczki. Przedtem wojskowi przez kilka godzin znęcali się nad mężczyzną, bili go i grozili mu bronią. O okolicznościach śmierci syna i kontrowersyjnych działaniach wojska i prokuratury opowiada matka bialskiego działacza NSZZ Solidarność.
Biała Podlaska: Wciąż pęka mi serce z rozpaczy

Do tragedii doszło o godz. 3 w nocy, z 1 na 2 kwietnia, na dwa tygodnie przed Wielkanocą. Minęło 36 lat, ale Jadwiga Cielecka wciąż czuje ból. - Są chwile, że mogę opowiadać wszystko dokładnie, ale niekiedy nie pamiętam jak się nazywam. Odkąd zginął wszystko jest inne – przyznaje. Jak wspomina, syn zawsze wieczorem wychodził po siostrę Małgosię na przystanek autobusowy, która o godz. 23 wracała z technikum wieczorowego. Tym razem było inaczej. – Drzwi stuknęły, więc sądziłam, że dzieci wróciły. Spokojna, że wszyscy są w domu, zasnęłam – opowiada Jadwiga. Rano miała wizytę u lekarza, więc poszła na przystanek. O śmierci syna dowiedziała się w autobusie od kuzynki. – Leżał z nogą podwiniętą pod siebie, twarzą do ziemi. Wokół była kałuża krwi. Był mocno pobity – relacjonuje. Znajomy lekarz kardiolog wyjaśnił, że Wojciech został postrzelony w aortę, stąd szybko się wykrwawił. Dlatego, nawet przyjazd pogotowia by go nie uratował. - Gówniarz podskakiwał - mieli wyznać badającej ich lekarce żołnierze, gdy zarzuciła im, popełnienie zbrodni po pijanemu. Jadwiga widziała syna kilka godzin przed śmiercią, szedł kupić słodycze, gdyż 3 kwietnia miał imieniny. Podzielił się wtedy spostrzeżeniem, że dziś "będzie czarna noc, bo wojskowi i policja kupują alkohol skrzynkami". – To chociaż nie idź nigdzie – odrzekła. Niestety, wybrał się na prywatkę. 

Zaraz po śmierci Wojtka do domu Cieleckich przyszedł oficer w stopniu porucznika. Poinformował, że będzie towarzyszył Jadwidze każdego dnia. Tak też się stało. Reżimowy opiekun zjawiał się rano, a wychodził wieczorem. Pilnował rodziny przez dwa tygodnie, aż do pogrzebu. - Zapewniał nas, że zostanie zrobiona kanalizacja na naszej ulicy oraz oświetlenie, a droga zostanie wyrównana. Dodawał też, że będzie mnie woził wojskowym samochodem, gdzie tylko będę potrzebowała. Wszystko okazało się mrzonką – wspomina matka Wojtka. Wokół domu często kręcili się też inni wojskowi. Prokurator przyjechał już pierwszego dnia po tragedii. Był nad wyraz szarmancki i składał wiele obietnic. Obiecał, że będzie obiektywny i wyjaśni sprawę do końca. – Jego zachowanie wydało mi się od początku sztuczne. Jednak jeszcze nie przewidywałam, jaka przykrość mnie z jego strony spotka – zaznacza Jadwiga. Po kilku tygodniach poszła na umówione z nim spotkanie. - Kiedy się zjawiłam, nie powiedział nawet dzień dobry. Następnie polecił, by przysłano sekretarkę i maszynę do pisania, bo "przyszła żona zabitego" - relacjonuje. Nie wytrzymała i zaczęła krzyczeć, wyrzucając mu pijaństwo. Zaniepokojeni hałasem żołnierze zaprowadzili ją do lekarza. Dostała zastrzyk uspokajający.

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 5

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZakrześTreść komentarza: Najlepsza akademia w regionie jest w Radzyniu.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 13:55Źródło komentarza: Szymański i spółka wywalczyli finały MEAutor komentarza: PrzeKoTreść komentarza: Marszałek wspiera tych którzy się do niego zwracają z prośbą o wsparcie :) Na stadion już dał 10 mln. Da na imprezy masowe pod warunkiem, że ktoś wytrzeźwieje po bankiecie na loży vipów i napisze wniosek. Z tym może być jednak problem jak z tą prośbą o wsparcie.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 13:54Źródło komentarza: Marszałek obiecał pieniądze, trzeba złożyć wniosekAutor komentarza: Ksiądz IgnacyTreść komentarza: Most powinien być nazwany imieniem wielkiego Polaka. Jednym z takich jest Świętej Pamięci Pan Generał Wojciech Jaruzelski .Data dodania komentarza: 28.03.2024, 12:30Źródło komentarza: Dwóch kandydatów na patrona mostu na KrznieAutor komentarza: kibic PodlasiaTreść komentarza: Szkoda, że marszałek na stałe nie wspiera Podlasia, tak jak słabsze od bialskiej drużyny piłkarskie. No ale w Białej rządzą jego polityczni wrogowie.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 12:20Źródło komentarza: Marszałek obiecał pieniądze, trzeba złożyć wniosekAutor komentarza: bialszczaninTreść komentarza: To pytanie do rektora Nitychoruka, który zaraz po śmierci Bergiera doprowadził do wycofania drużyny - wizytówki uczelni z rozgrywek ligowych.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 12:12Źródło komentarza: Poznały rywalki
Reklama
Reklama