Bokinkę Pańską bociany – bo o nich mowa – upodobały sobie szczególnie. Wzdłuż drogi na słupach elektrycznych znajduje się aż 14 gniazd. - Podobną sytuację mieliśmy już kilka lat temu. Boćki uwiły sobie gniazdo akurat na dachu naszego domu. Dopiero po interwencji Słowa Podlasia przeniesiono je na słup. Liczymy na to, że i tym razem się uda – wyraża nadzieję pan Józef. - W tym roku ptaki próbowały zbudować gniazdo na słupie, który znajduje się w pobliżu budynku. Niestety nie udało im się, dlatego przeniosły się na nasz komin. Patyki wpadają do kanału oraz leżą na połaci dachowej. Nie możemy palić w piecu, a przecież mamy czasem potrzebę nagrzania ciepłej wody. Tak się nie da funkcjonować. Mamy z żoną po 80 lat. Sami nie poradzimy sobie z problemem. Tym bardziej, że bociany są teraz pod ochroną.
Fakt ten potwierdza Paweł Duklewski z RDOŚ w Lublinie. - W okresie lęgowym, czyli od 1 marca do 15 października, nie można na własną rękę przenieść czy zniszczyć bocianiego gniazda. Zabraniają tego przepisy. Jeżeli faktycznie gniazdo utrudnia funkcjonowanie mieszkańców domu, muszą się zwrócić do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o wydanie specjalnego pozwolenia. Wniosek dostępny jest na stronach internetowych. Podobnie jest w przypadku zabijania ptaków oraz niszczenia ich jaj. Tu należy zwrócić się o pozwolenie do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – informuje Duklewski.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 24
Napisz komentarz
Komentarze