- Napisałam projekt, wiedziałam, jaki ma być profil szkoły, czego brakuje w szkołach publicznych. Wiedziałam, że w tej placówce musimy zapewnić lekcje języka angielskiego, świetlicę otwartą do godz. 19, zajęcia na basenie, z autoprezentacji. Nie miałam jednak doświadczenia, jeśli chodzi o rozliczanie finansów, w tym unijnych dotacji. Zaproponowałam więc współpracę Sylwii Kozak – opowiada był dyrektor Monika Frączek. – Miała doświadczenie w rozliczaniu ODPN-u (aplikacja obsługująca dotacje dla placówek niepublicznych), gdyż pracowała wcześniej w prywatnym przedszkolu. I tak w październiku 2016 r. powstała Edukacja Sp. z o.o., która stała się organem prowadzącym szkołę.
Pani Monika twierdzi, że obie posiadały równe udziały w spółce, obie zasiadały w jej zarządzie, a ponieważ była inicjatorką przedsięwzięcia, to ona została dyrektorem placówki. – Razem z panią Sylwią wspierałyśmy placówkę, obydwie miałyśmy prawo jednoosobowo podejmować decyzje finansowe do 100 tys. zł, menadżerskie, związane z rozwojem szkoły, ale mimo to każdą podejmowałyśmy wspólnie – podkreśla Frączek.
O zaistniałą sytuację zapytaliśmy członków nowej spółki, która obecnie prowadzi szkołę. – Zawiadomienie o posiedzeniu wspólników, które odbyło się 22 marca, wysłaliśmy listownie na adres pani Moniki. Nie zostało odebrane. Listownie również poinformowaliśmy ją o wyniku zebrania. Dla samej wiedzy informację wysłaliśmy też MMS-em. Pani Monika Frączek została wtedy odwołana z pełnienia funkcji w zarządzie spółki oraz dyrektora szkoły – informuje obecna dyrektor szkoły Anita Bindziuk.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 28
Napisz komentarz
Komentarze