Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 09:14
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Powiat Bialski: Zawsze służył ojczyźnie

Hanna Maria Janina Kasperska jest praprawnuczką Niemcewiczów, tych samych, którzy mieli swoje posiadłości w Neplach i na Polesiu. Jest też spokrewniona ze słynnym pisarzem Julianem Ursynem Niemcewiczem. Napisała m.in. "Niezatarte wspomnienia sprzed lat", "Miłość wśród nas", "Przetrwać w czasie" i "Dziennik – powrót do przeszłości", w którym opisuje burzliwe losy swojej rodziny, w tym ojca Stefana Kasperskiego.
Powiat Bialski: Zawsze służył ojczyźnie

Stefan Teodor Kasperski przyszedł na świat w 1912 r. w Lublinie. Przed wybuchem II wojny światowej uczył się w Szkole Rzemieślniczo-Przemysłowej im St. Syroczyńskiego. W tym okresie podjął też pracę w PKP, w Parowozowni I klasy w Lublinie. Kiedy rozpoczęła się wojna był pomocnikiem maszynisty przy przewozie transportów wojskowych. W 1939 r. podczas walk z niemieckim wojskiem, 17 i 18 września został ranny w rękę. Do starcia doszło między Trawnikami a Biskupicami. Partyzanci zabili wtedy kilku żołnierzy wrogiej armii, a innych ranili oraz umyślnie zepsuli wojskowe samochody. Mimo tego zdarzenia, przez okres niemieckiej okupacji wciąż pracował w lubelskiej parowozowni. Jednak nie ograniczał się do wykonywania obowiązków, ale zaangażował się w sabotaż działań hitlerowskiej armii. W 1941 r. wstąpił do lewicowej organizacji, której inicjatorem był Paweł Dąbek, a dowódcą Ryszard Postowicz. W 1944 r. dołączył do garnizonu Gwardii Ludowej i Armii Ludowej w Lublinie. Jako, że z jej dowódcą Ryszardem Postowiczem znali się od lat, ten mianował go kierownikiem grupy sabotażowo-dywersyjnej na kolei. - Należało do niego także zbieranie danych o siłach i rozmieszczeniu garnizonów okupanta, o ruchach pociągów czy zgłaszanie transportów wojskowych, zdążających na front wschodni. Uzyskane informacje przekazywał do Dowództwa Garnizonu GL i AL Ryszardowi Postowiczowi lub bezpośrednio partyzantom radzieckim "Januszowi" i "Miszce", obsługującym radiostacje nadawczo-odbiorcze na terenie Lublina, którzy przekazywali je do Sztabu Radzieckiego – wyjaśnia Hanna Kasperska autorka książki pt. "Dziennik-powrót do przeszłości" i córka Stefana Kasperskiego. Jak dodaje, jej ojciec potajemnie wynosił też z pociągów broń, leki, opatrunki, a także zajmował się wykolejaniem wagonów i parowozów oraz uczestniczył w uszkadzaniu sprzętu wojskowego przeznaczonego na front wschodni. – Do garnizonu dostarczył 60 pistoletów, 20 karabinów, kilka tysięcy sztuk amunicji, 2 skrzynki trotylu, kilka paczek lekarstw. Uszkodził 45 parowozów, 50 wagonów towarowych, a także zabezpieczał radiostację nadawczo-odbiorczą przy ul. Zamoyskiej 43 m.8. Poza tym szkolił członków GL i AL, w obsługiwaniu broni oraz przygotowywał ich do akcji uszkadzania taboru kolejowego – wymienia Hanna Kasperska, która wiele informacji o działalności swojego taty odnalazła w jego notatkach.

 

Stefan Kasperski uczestniczył też 2 lutego 1944 r. w odebraniu broni dziesięciu niemieckim żołnierzom. Wziął też udział w likwidacji wysokiego rangą gestapowca, będącego zastępcą naczelnika w lubelskim więzieniu. Natomiast 17 marca 1944 r. wraz z innymi partyzantami wyzwolił kilkunastu więźniów obozu koncentracyjnego w Majdanku, w tym swojego przyjaciela Pawła Dąbka, z którym działał na początku wojny w organizacji lewicowej. W kwietniu wysadził razem z innymi członkami GL i AL parowóz i dziesięć wagonów ze sprzętem wojskowym. W potyczce zginęło wówczas sześciu niemieckich żołnierzy. W maju partyzantom, w tym Stefanowi Kasperskiemu, udało się wysadzić pociąg pod Kraśnikiem. Wówczas zniszczono pięć wagonów i jeden parowóz. Z kolei w lipcu 1944 przy pomocy swych kolegów zaatakował niemiecki samochód wiozący radiostację nadawczo-odbiorczą przez Bychawę. W czasie starcia śmierć poniosło kilku niemieckich żołnierzy. Lublinianin zajmował się też zabijaniem hitlerowskich konfidentów, a także roznoszeniem surowo zabronionych ulotek i odezw oraz zdobywaniem potrzebnych, fałszywych dokumentów osobom, którym groziła śmierć lub zesłanie do obozu zagłady. - Na terenie Lublina przy ul. Żmigród mieściła się drukarnia Aleksandra Michalskiego. Drukowano w niej ulotki i odezwy dla garnizonu. Były dostarczane w teren i kolportowane wśród mieszkańców miasta i okolic. Drukowano tam również blankiety keenkarte, arbeitskarte i inne dokumenty. Były przeznaczone dla osób spośród ludności polskiej i żydowskiej, którym groziło niebezpieczeństwo – wyjaśnia Hanna Kasperska.

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 35

 

Artykuł powstał na podstawie książki "Dziennik – powrót do przeszłości" autorstwa Hanny Kasperskiej. Pisarka przygotowała kolejne jej części, jednak obecnie szuka sponsorów, którzy pomogliby przy następnych wydaniach. Z Hanną Kasperską można skontaktować się telefonicznie: 502 283 531.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: Kierowca ZawodowyTreść komentarza: Niech mieszkańcy mają pretensje do służby granicznej ,która np dzisiaj dn 23.04 szlabany zamknęła i nie pracuje . Również służba celna bardzo slabo pracuje , kawy ciasteczka papieroski w godzinach pracy . Ile razy tak było że przyjeżdżam na terminal a w okienkach do odpraw nie ma nikogo . Już nie mówiąc o kierowniku danej zmiany na którego trzeba czekać dwie godziny jeśli jest jakiś problem . Pan kierownik w szelkach z wielkim brzuchem nic w tym terminalu nie robi . Jedyne wyjście wszystkich celników zwolnić lub płacić od odprawionego samochodu . Tutaj powinna przyjechać redaktorka gazety na kilka dni i opisać te patologię naszych służb mundurowychData dodania komentarza: 23.04.2024, 17:33Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Może Pan doktor Halicki wnieść kolejnych kilkaset petycji do ratusza, co z pewnością zapisze się w historii miasta jako społeczna i bezpartyjna działalność obywatelska.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 10:44Źródło komentarza: Co dalej z obywatelskimi czwartkami bialczan?Autor komentarza: czytTreść komentarza: Dołaczam do Gratulacji, które się sypią ... tak od połowy, a od wielu. Ma Pan Wybór: może. Oby Pan nie musiał musieć. Proszę z uwaga, pochylić się, nad kolejnymi casusami (tylne drzwiczki do Konstytucji, praw obywatela)→ WodyPolskie- ... ... ... zaprzyjaźnieni Szambelani, oraz 2. sprwka: Nakaz zamykania Psa w boksie na noc. Jets prawny nakaz tego, ponoć (nie czytałem Rozporządzenia, nie jestem od tego. Ale Pan, już T A K. Tak pan wybrał i Paba Wybrano : D : Powodzenia życzę.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 09:59Źródło komentarza: W gminie Biała Podlaska wygrał Konrad GąsiorowskiAutor komentarza: JuliaTreść komentarza: Gratulacje dla Pani BeatyData dodania komentarza: 22.04.2024, 21:37Źródło komentarza: Zmiana władzy w Olszance i Starej Kornicy
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama