- Lubelszczyzna podzieliła się na dwie części. Część północna jest bardziej dotknięta przez suszę, część południowa trochę mniej. Wystarczy popatrzeć na mapy, które co jakiś czas publikuje Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) w Puławach, systematycznie i na bieżąco monitorujący zjawisko suszy rolniczej, żeby zauważyć, że sytuacja w niektórych regionach jest dramatyczna, szczególnie tam, gdzie susza pojawiła się już drugi raz z rzędu - zauważyła Katarzyna Niećko z Polsat News. Stacja odwiedziła gminę Drelów na okoliczność dotkliwej klęski suszowej, której doświadczyli rolnicy zamieszkali na tym skrawku Lubelszczyzny.
- Po raz kolejny rolnicy zostali poszkodowani przez suszę. Była w tamtym roku, w tym roku też deszcze nas omijały. W ciągu dwóch, trzech miesięcy dosłownie dwa razy popadało - mówi o dramatycznej sytuacji Adam Bahonko, przewodniczący komisji ds. szacowania strat w urzędzie gminy Drelów. - Gdy byliśmy w terenie z komisją, widać było po zbożach, że plony będą bardzo niskie. Sytuacja jest porównywalna do poprzedniego roku, jednak bardziej ucierpiały pastwiska, nie było drugiego pokosu. Najbardziej szkoda rolników, którzy mają zwierzęta i zajmują się produkcją zwierzęcą, bo oni nie będą mieli ich czym karmić - dodaje przewodniczący komisji.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, z 3 września
Napisz komentarz
Komentarze