Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 16:10
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Ludzie stąd: Poezja pozwala mi zebrać myśli

Renata Marczuk zaczęła pisać cztery lata temu, kiedy jej dzieci się usamodzielniły i opuściły dom. Wtedy jak przyznaje, miała tyle myśli, że musiała przelać je na papier. W ten sposób powstawały nawet cztery wiersze dziennie. Pisze o tym, co ją osobiście dotyka i porusza. W swojej twórczości wraca również do wspomnień z dzieciństwa, które spędziła w Woskrzenicach Małych.
Ludzie stąd: Poezja pozwala mi zebrać myśli

Do tej pory napisała kilka tomików wierszy, w tym wydany w listopadzie tomik pt. "Życie w twoich rękach" oraz "Opowiadania z dreszczykiem", w których opisuje przygody z lat młodości i dzieciństwa. Jej poezja dotyczy m.in. przyrody, miłości i Białej Podlaskiej. - Piszę od czterech lat. Zaczęło się bardzo spontanicznie. Nagle przyszła wena, co mnie zadziwia, bo dopiero w wieku pięćdziesięciu lat. Pojawiła się być może dlatego, że mam więcej czasu, gdyż moje dzieci są usamodzielnione i wyfrunęły z domu. Nagle miałam tyle myśli, że musiałam przelać je na papier – opowiada Renata Marczuk. Jej książki można kupić w Księgarni Podlaskiej lub dostać w bialskich bibliotekach, do których przekazała część wydań. Miała też wieczór autorski w klubie kultury "Piast", gdzie prezentowała swoją twórczość.

Pisząc "Opowiadania z dreszczykiem", czerpała ze wspomnień z dzieciństwa. Starała się odtworzyć to, co wtedy czuła. - Pamiętam strach, kiedy zapalił się dom sąsiadów, bardzo to przeżyłam bo miałam wtedy zaledwie dziewięć lat i bałam się, że nasz dom też się zapali, a ja stracę swoje książki i zeszyty. Jeśli chodzi o wiersze to inspiracją są doświadczenia dnia codziennego, raz coś mnie wzruszy, innym razem zdenerwuje i sprawia, iż chcę opisać swoje emocje – wyjawia Renata Marczuk.

Tak jak wielu, jej krewnych również nie ominęły restrykcje ze strony władzy ludowej. W 1948 r. jej dziadek Jan, który mieszkał w olsztyńskim, prowadził sklepik z warzywami. Miał też pół hektara ziemi. 

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, z 10 września

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ksiądz IgnacyTreść komentarza: Ulica ma być nazwana imieniem wielkieg i zasłużonego Polaka. Takim Polakiem jest Świętej Pamięci Generał Wojciech Jaruzelski.Data dodania komentarza: 29.03.2024, 10:45Źródło komentarza: Chcieli nadać nazwę ulicy. Musieli wycofać uchwałęAutor komentarza: Nie rucia nogaTreść komentarza: Ta czarna zaraza zawsze i wszędzie musi się wpierdzielać w każdy aspekt życia człowieka. Tak nazwijmy nową ulice imieniem jakiegoś pajaca z krzyżemData dodania komentarza: 29.03.2024, 08:14Źródło komentarza: Dwóch kandydatów na patrona mostu na KrznieAutor komentarza: kibic PodlasiaTreść komentarza: Do Zakrzesia: To proszę wymienić choć jednego reprezentanta Polski z radzyńskiej Akademii oraz sezony, w których drużyny z niej grały w Centralnej Lidze Juniorów. O ile wiem, to odpowiedź będzie brzmiała - ZERO.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 23:21Źródło komentarza: Szymański i spółka wywalczyli finały MEAutor komentarza: czyTTreść komentarza: Nie wiem o czym ga da l i. Chyba o wyborachData dodania komentarza: 28.03.2024, 19:13Źródło komentarza: Dyskutowali o tym, jak pomóc zdolnym uczniomAutor komentarza: czy TTreść komentarza: Jeśli most ma łączyć, to nie te raczej: Jozafat zapoczątkował rozwój polonizacji Lićwinów i Rusów - Łuck (Ukraina dziś). Riad, także niespecjalnie łączy. No i jego potomkowie, chcą politykować. To jak to, tylko takie mosty? Nie mam propozycji. Zapytajcie Mieszkańców. Zwłaszcza tych ulic. Mam pytanie: jak rozwiązane będą "kolizje' z nową przecież, ścieżką po Wale Krzny?Data dodania komentarza: 28.03.2024, 19:10Źródło komentarza: Dwóch kandydatów na patrona mostu na Krznie
Reklama
Reklama