Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 22:57
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Ludzie stąd: Nigdy nie straciła hartu ducha

Wanda Madler była dyrektorką Gimnazjum – Liceum im. E. Plater w latach 1929 – 1939. W 1940 r. zostaje aresztowana przez gestapo za działalność na rzecz niepodległości Polski. Poddawana w śledztwie okrutnym torturom i długim przesłuchaniom nie straciła hartu ducha a po zesłaniu do obozu w Ravensbruck zorganizowała tam tajne nauczanie.
Ludzie stąd: Nigdy nie straciła hartu ducha

Urodziła się 24 grudnia 1892 r. na Podolu, w majątku Rypczyńce, w rodzinie Aleksandra i Józefy Lippomanów. Była ich drugim dzieckiem. Rodzice zadbali by odebrała staranne wykształcenie, podstawowe oraz średnie. Uczyła się w domu. Poznała też języki obce m.in. francuski, niemiecki i rosyjski. Już w czasie młodzieńczej edukacji zauważono jej nieprzeciętną inteligencję, umiejętność szybkiego przyswajania wiedzy oraz wytrwałość i ambicję w dążeniu do celu. Z pewnością te cechy pomogły jej odnaleźć się w Krakowie, do którego pojechała by studiować biologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1912 r. obroniła pracę magisterską na piątkę. Następnie zdecydowała się na rozpoczęcie doktoratu na macierzystej uczelni. Wybrała pracę naukową przy katedrze prof. Bujwida.

Niestety wybucha I wojna światowa i Wanda zmuszona jest przerwać badania, które prowadzi. Z tego powodu całą swoją uwagę skupia na pracy konspiracyjnej wstępując do tajnej organizacji młodzieżowej ZET. W tym okresie zajmuje się wspieraniem walczących o odzyskanie niepodległości, a także zakładaniem sekretnych bibliotek i czytelni, kółek oświatowych oraz organizacją manifestacji wolnościowych oraz obchodów związanych z najważniejszymi wydarzeniami narodowościowymi. Podczas tych działań spotyka lekarza Stefana Madlera, w którym zakochuje się ze wzajemnością. Po niedługim czasie pobierają się i postanawiają wyjechać do Czech. W Choceniu Stefan znajduje zatrudnienie w obozie dla polskich uchodźców. Po krótkim czasie załatwia też pracę żonie, która zaczyna asystować przy zabiegach jako pielęgniarka. Jednak to nie jedyne zajęcie Wandy Madlerowej. W wolnym czasie skupia wokół siebie młodzież i tworzy dla niej Związek Harcerstwa Polskiego. Niedługo po przyjeździe do Czech, 31 października 1916 r.  na świat przychodzi pierworodny Madlerów. Syn Stefana i Wandy otrzymuje imię Zbigniew.

Po zakończeniu światowego konfliktu rodzina Madlerów przeprowadza się do Zamościa. Wanda może na nowo zająć się swoją wielką pasją czyli biologią. Niedługo po przenosinach na Podlasie, otwiera pierwsze w województwie lubelskim laboratorium bakteriologiczne. Oprócz tego uczy też w gimnazjum. W 1918 r. rodzi córkę Annę. Niestety rok później umiera mąż Wandy. Stefan zaraża się od pacjenta tyfusem plamistym w okresie kiedy panuje epidemia tej choroby. Odchodzi 19 kwietnia 1919 r. Ze względu na to, iż kobieta zostaje sama z dwójką dzieci zamyka laboratorium. W tych okolicznościach dostaje propozycję zostania dyrektorem gimnazjum żeńskiego im. Marii Konopnickiej w Zamościu. Funkcję tę pełni przez dziesięć lat. Kiedy jej dzieci zaczynają chodzić do szkoły, postanawia zacząć się udzielać politycznie i społecznie. Działa w Narodowej Organizacji Kobiet, Polskiej Macierzy Szkolnej, a także pomaga w utworzeniu internatu, który później będzie nosił jej imię.

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 5 listopada


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: NamorTreść komentarza: Z kostkami jest taki problem, że faktycznie nie wiadomo co brać, osobiście mam kostkę z Bruk bet i sprawdza się świetnie - przetrwała całą zimę bez zmianData dodania komentarza: 17.04.2024, 11:59Źródło komentarza: Rzucał kostką brukową w okna byłej partnerkiAutor komentarza: czyt→ łłOTreść komentarza: Droga Rito: Kim były te Panie i dlaczego nie wiwdziały JAK się zachować. Kłoda Mł. to wieś. 2. Dlaczego pies, jest przetrzymywany w Kojcu. Może niech KTOŚ z Was, wlezie do kojca i pomieszka dwa lata. Wstaczy tydzień. Jest nagonka na wiejski styl życia. Mieszczanie, sobie chcą po wisi łazić, jak po ZofiiLasku. Nie znając i nie będąc znanym. Polecam bajkę o CzrwonymKapturku. Kończy się tak: Gajowy rozcina brzuszek Wilka i wyskakuje żywy Kapturek i Babcia. Pozdrawiam. Nie wiem, tylko, co robi SP. Chyba. A nie, oszukałem Was. I Dzieicko i Babcia, są już w kawałeczkach. Wilków nie ma : D : Ha ha PIW- już Was ostrzegałem, ASF Was niczego nie nauczył.Data dodania komentarza: 17.04.2024, 08:16Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: RitaTreść komentarza: Wlaściciele powinni wysoko karę płacić i odszkodowanie. Bo nie tylko w kłodzie psy latają i sa zagrozeniem na ulicach. Jeden właściciel by zapłacił spora grzywnę i dszkodowanie może wtedy następne właściciele by psy na posesji zamkniętej trzymali.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 19:08Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: lgbtTreść komentarza: Odpadł przez uchwałę czy inni byli lepsi. Jasnowidz jesteś czy co.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 17:09Źródło komentarza: Uchwała anty-LGBT odcięła miasto od pieniędzyAutor komentarza: Mieszkaniec miasta.Treść komentarza: PO wyborach, to mieszkańcy mogą się teraz cmoknąć w czoło. Woda ciepła, zimna i ogrzewanie już na pewno nie stanieją. Bardzo dziękujemy fajnopolakom z Białej za świetny wybór :) :) Teraz dzięki wam spadająca liczba młodych mieszkańców tego miasta będzie malała jeszcze bardziej :)Data dodania komentarza: 16.04.2024, 13:24Źródło komentarza: BIAŁA PODLASKA: Tanieje ciepło, co z czynszami
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama