Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 09:25
Reklama
Reklama

Ludzie stąd: Nigdy nie straciła hartu ducha

Wanda Madler była dyrektorką Gimnazjum – Liceum im. E. Plater w latach 1929 – 1939. W 1940 r. zostaje aresztowana przez gestapo za działalność na rzecz niepodległości Polski. Poddawana w śledztwie okrutnym torturom i długim przesłuchaniom nie straciła hartu ducha a po zesłaniu do obozu w Ravensbruck zorganizowała tam tajne nauczanie.
Ludzie stąd: Nigdy nie straciła hartu ducha

Urodziła się 24 grudnia 1892 r. na Podolu, w majątku Rypczyńce, w rodzinie Aleksandra i Józefy Lippomanów. Była ich drugim dzieckiem. Rodzice zadbali by odebrała staranne wykształcenie, podstawowe oraz średnie. Uczyła się w domu. Poznała też języki obce m.in. francuski, niemiecki i rosyjski. Już w czasie młodzieńczej edukacji zauważono jej nieprzeciętną inteligencję, umiejętność szybkiego przyswajania wiedzy oraz wytrwałość i ambicję w dążeniu do celu. Z pewnością te cechy pomogły jej odnaleźć się w Krakowie, do którego pojechała by studiować biologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1912 r. obroniła pracę magisterską na piątkę. Następnie zdecydowała się na rozpoczęcie doktoratu na macierzystej uczelni. Wybrała pracę naukową przy katedrze prof. Bujwida.

Niestety wybucha I wojna światowa i Wanda zmuszona jest przerwać badania, które prowadzi. Z tego powodu całą swoją uwagę skupia na pracy konspiracyjnej wstępując do tajnej organizacji młodzieżowej ZET. W tym okresie zajmuje się wspieraniem walczących o odzyskanie niepodległości, a także zakładaniem sekretnych bibliotek i czytelni, kółek oświatowych oraz organizacją manifestacji wolnościowych oraz obchodów związanych z najważniejszymi wydarzeniami narodowościowymi. Podczas tych działań spotyka lekarza Stefana Madlera, w którym zakochuje się ze wzajemnością. Po niedługim czasie pobierają się i postanawiają wyjechać do Czech. W Choceniu Stefan znajduje zatrudnienie w obozie dla polskich uchodźców. Po krótkim czasie załatwia też pracę żonie, która zaczyna asystować przy zabiegach jako pielęgniarka. Jednak to nie jedyne zajęcie Wandy Madlerowej. W wolnym czasie skupia wokół siebie młodzież i tworzy dla niej Związek Harcerstwa Polskiego. Niedługo po przyjeździe do Czech, 31 października 1916 r.  na świat przychodzi pierworodny Madlerów. Syn Stefana i Wandy otrzymuje imię Zbigniew.

Po zakończeniu światowego konfliktu rodzina Madlerów przeprowadza się do Zamościa. Wanda może na nowo zająć się swoją wielką pasją czyli biologią. Niedługo po przenosinach na Podlasie, otwiera pierwsze w województwie lubelskim laboratorium bakteriologiczne. Oprócz tego uczy też w gimnazjum. W 1918 r. rodzi córkę Annę. Niestety rok później umiera mąż Wandy. Stefan zaraża się od pacjenta tyfusem plamistym w okresie kiedy panuje epidemia tej choroby. Odchodzi 19 kwietnia 1919 r. Ze względu na to, iż kobieta zostaje sama z dwójką dzieci zamyka laboratorium. W tych okolicznościach dostaje propozycję zostania dyrektorem gimnazjum żeńskiego im. Marii Konopnickiej w Zamościu. Funkcję tę pełni przez dziesięć lat. Kiedy jej dzieci zaczynają chodzić do szkoły, postanawia zacząć się udzielać politycznie i społecznie. Działa w Narodowej Organizacji Kobiet, Polskiej Macierzy Szkolnej, a także pomaga w utworzeniu internatu, który później będzie nosił jej imię.

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 5 listopada


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: NegocjatorTreść komentarza: ZAWODOWY KIEROWCA słuchaj no kocie zawodowi kierowcy to mają szacunek do siebie nawzajem i do innych i w taki perfidny sposób się nie obrażają za kotarą ekranu ;))) tylko jak mają coś do powiedzenia to mówią to prosto w oczy bo szczekać za płotu to każdy umie ale jak się furtka otworzy to miałczysz jak sierściuch :)))Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:05Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: JanTreść komentarza: "oraz konsekwencją w działaniu" powiadasz:) Miałem z Pańską którąś tam z kolei firmą inne doświadczenia. Właśnie tej konsekwencji zabrakło... i robotę musiał poprawić i skończyć ktoś inny.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 13:00Źródło komentarza: WYWIAD SŁOWA: Karol Michałowski: Zawsze będę blisko ludziAutor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama