Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 14:08
Reklama
Reklama

Gmina Terespol: Dotarł do zapomnianych historii

Maciej Barmosz właśnie wydał monografię Krzyczewa. Nad publikacją pracował aż osiem lat. Książkę zaczął pisać w wieku piętnastu lat. Obecnie ma 22 lata i jest studentem II roku prawa na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Przyznaje, że jego zamiarem była promocja bogatej i niezwykle interesującej historii południowego Podlasia.
Gmina Terespol: Dotarł do zapomnianych historii

Monografia „Krzyczew – dzieje wsi znane i nieznane” liczy ponad trzysta stron. - Pracę podzielona została na działy dotyczące np. życia włościan, tego co się działo w dworze, a także życia parafii i historii wsi pod kątem spojrzenia na nią jako na wspólnotę – streszcza Maciej Barmosz. W książce nie brakuje fotografii i danych, które nigdy wcześniej nie były publikowane. – Odnalazłem  potomków właścicieli Krzyczewa. Dotarłem do wnuka ostatniego właściciela majątku. To Michał Kuczewski, który mieszka w Kanadzie. Wysłał mi wiele zdjęć, najstarsze pochodzi z 1907 r., a także opowiedział o losach jego rodziny, co także zawarłem w monografii – uzupełnia autor publikacji. Dodaje też, iż rozmawiał z potomkami osób, które przed laty pracowały we dworze i od nich również wiele się dowiedział, a zdobyte informacje umieścił w książce. Fotografie tam zamieszczone, w większości pochodzą ze zbiorów prywatnych. W pracy jest ok. 120 zdjęć, wspomnienia 26 osób, a także wiele grafik.

Auto odkrył i odświeżył, to co wcześniej napisała historia. Nie ukrywa też, że czuje ogromną radość z wydania książki. - Trzeba przyznać, że jej treść cały czas ewaluowała. Chciałem zawrzeć w niej wszystkie zdobyte informacje. I napisać ją tak, by czytelnik, który nigdy nie był w Krzyczewie, był w stanie sobie wyobrazić miejscowość – stwierdza regionalista. W monografii pada wiele nazwisk mieszkańców wsi, które komuś z innej części kraju mogą nic nie mówić, a jednak są ważne. W rozdziale dotyczącym mieszkańców zamieścił myśl: „By do tej pory nieznani, zostali szerzej poznani”. Wynika to z tego, iż ich życie było niezwykle ciekawe. Z Krzyczewa pochodzi np. błogosławiony Wincenty Lewoniuk. Mieszkańcem miejscowości był też żołnierz Stanisław Zarzeczny, uczestnik walk o Westerplatte. W publikacji zamieszczony został też życiorys prof. Stanisława Kuczewskiego, syna ostatniego właściciela Krzyczewa, jednego z konstruktorów samolotu Szpak2 i wykładowcy na Politechnice Łódzkiej. Okazuje się też, że przed powstaniem styczniowym mieszkał we wsi gen. Apolinary Ordyniec, który był współpracownikiem Romualda Traugutta. - Zagadkowe jest, skąd się wziął w Krzyczewie. Wiem, że tu przebywał, gdyż zgłosił akt zgonu swojej córki. Zapisane jest, że mieszkał w dworze. Ale jak do niego trafił? Nie wiadomo. Jest wiele pytań, na które niestety nie byłem w stanie udzielić odpowiedzi, z tego powodu, że materiał archiwalny był niewystarczający, ale być może uda mi się to w przyszłości – wyjaśnia młody badacz historii. Jego zdaniem tak ciekawych miejsc jak Krzyczew, na Podlasiu jest zresztą znacznie więcej. Zaznacza również, że jego praca zawiera szeroką bibliografię, by czytelnicy mogli skonfrontować to co napisał, z innymi źródłami. - Mieszkańcy Podlasia nie chwalą się swoimi dziejami, a szkoda bo są wyjątkowe – zauważa.

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 12 listopada


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
znam sprawę 08.03.2020 21:43
Ksiądz Zdzisław Oziembło wydał 2 ciekawe książki ,ale zaprzepaścił wiele cennych zbiorów , które nabył od parafian!. Wówczas kiedy był proboszczem był bum budowlany.Ludzie nieraz nieświadomie wyrzucali stare rzeczy,często cenne pamiątki , bo nie chcieli przenosić do nowych ..."kamienic" - ksiądz to wszystko zbierał gromadził i ....nie dał nikomu do ręki . Nie chciał też nikomu przekazać . Wiele rzeczy na kilka lat przed śmiercią sprzedał .W latach 2007-2009 nawet jeden z radnych powiatowych zabiegał o stworzenie izby pamięci złożonej z tych materiałów , ale ksiądz twierdził, że przekaże do do kurii siedleckiej!!bo nikomu nie wierzy ,że to będzie wykorzystane na własciwy cel. Jakieś materiały chciał przekazać gminie,ale z kolei nie chciał wójt. Nawet pisała o tym prasa.i tak spuścizna po księdzu przepadła.

chyba niezupełnie 17.04.2020 00:39
Ksiądz Oziembło zaprzepaścił wiele cennych zbiorów?! Cóż za nonsens! Ks. Prałat to był wybitny regionalista i ocalił masę różnych źródeł i zawsze chętnie udostępniał swoje zbiory osobom badającym przeszłość naszych ziem. To prawda, były plany utworzenia "archiwum" księdza w Neplach, ale niestety nie ziściły się. Analizując prasę z tamtego okresu proszę nie pomijać jednego kluczowego faktu w tej całej sprawie, że Ksiądz swoją dokumentację przekazał Urzędowi Miasta Terespol. Urzędnicy z Terespola wykonali ksero z archiwum domowego Księdza. Oryginały prawdopodobnie zostały w Neplach, zaś kopie trafiły do Terespola i.... dzisiaj nic z tych dokumentów w mieście nie ma. Zaś oryginalne dokumenty " zniknęły", żeby ustalić gdzie są wystarczy popytać ludzi z Nepli lub Krzyczewa, każdy wie... ;)

Krzysiek 15.11.2019 17:20
Akurat informacja o miejscu urodzenia Wincentego Lewoniuka nie jest dokładna. Urodził się w Mokranach, które były częścią unickiej parafii w Krzyczewie.

Zdzich 09.01.2020 12:07
W MOKRANACH

Ania 12.11.2019 20:52
Gdzie można kupić książkę?

Historyk 12.11.2019 19:39
A nie Kuczyńskiego?

czyt 13.11.2019 19:03
Kuczyńscy byli w Koroszczynie, mają Tomb na cmentarzu w MGórze. Dzieje są ciekawe, ale nikomu nie zależy by je nagłaśniać, JP2 i Pratulin: całe Podlasie było Unickie.

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: NamorTreść komentarza: Z kostkami jest taki problem, że faktycznie nie wiadomo co brać, osobiście mam kostkę z Bruk bet i sprawdza się świetnie - przetrwała całą zimę bez zmianData dodania komentarza: 17.04.2024, 11:59Źródło komentarza: Rzucał kostką brukową w okna byłej partnerkiAutor komentarza: czyt→ łłOTreść komentarza: Droga Rito: Kim były te Panie i dlaczego nie wiwdziały JAK się zachować. Kłoda Mł. to wieś. 2. Dlaczego pies, jest przetrzymywany w Kojcu. Może niech KTOŚ z Was, wlezie do kojca i pomieszka dwa lata. Wstaczy tydzień. Jest nagonka na wiejski styl życia. Mieszczanie, sobie chcą po wisi łazić, jak po ZofiiLasku. Nie znając i nie będąc znanym. Polecam bajkę o CzrwonymKapturku. Kończy się tak: Gajowy rozcina brzuszek Wilka i wyskakuje żywy Kapturek i Babcia. Pozdrawiam. Nie wiem, tylko, co robi SP. Chyba. A nie, oszukałem Was. I Dzieicko i Babcia, są już w kawałeczkach. Wilków nie ma : D : Ha ha PIW- już Was ostrzegałem, ASF Was niczego nie nauczył.Data dodania komentarza: 17.04.2024, 08:16Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: RitaTreść komentarza: Wlaściciele powinni wysoko karę płacić i odszkodowanie. Bo nie tylko w kłodzie psy latają i sa zagrozeniem na ulicach. Jeden właściciel by zapłacił spora grzywnę i dszkodowanie może wtedy następne właściciele by psy na posesji zamkniętej trzymali.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 19:08Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: lgbtTreść komentarza: Odpadł przez uchwałę czy inni byli lepsi. Jasnowidz jesteś czy co.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 17:09Źródło komentarza: Uchwała anty-LGBT odcięła miasto od pieniędzyAutor komentarza: Mieszkaniec miasta.Treść komentarza: PO wyborach, to mieszkańcy mogą się teraz cmoknąć w czoło. Woda ciepła, zimna i ogrzewanie już na pewno nie stanieją. Bardzo dziękujemy fajnopolakom z Białej za świetny wybór :) :) Teraz dzięki wam spadająca liczba młodych mieszkańców tego miasta będzie malała jeszcze bardziej :)Data dodania komentarza: 16.04.2024, 13:24Źródło komentarza: BIAŁA PODLASKA: Tanieje ciepło, co z czynszami
Reklama
Reklama