Bakterie z grupy coli wykryto w próbkach pobranych 5 i 12 listopada. To niewielka ilość bakterii z grupy coli, które nie są pochodzenia kałowego, to znaczy, że wodociąg nie został zanieczyszczony ściekami bytowymi. Bakteria, którą wykryto w niewielkiej zresztą ilości, jednej, dwóch koloni, jest tzw. wskaźnikową. - Jej pojawienie się jest sygnałem, że w wodzie coś się zadziało. Mogło dojść do przedostania się do ujęcia jakiegoś liścia, drobinek gleby, lub oderwanego w rurze biofilmu czyli błony biologicznej, która w użytkowanych wiele lat rurach mogła się wytworzyć. Przyczynę pojawienia się w ujęciu wody bakterii z grupy coli dokładnie zbadać musi administrator sieci. Takie zresztą otrzymał od nas zalecenie administracyjne – mówi Marcin Nowik, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Białej Podlaskiej.
Z uwagi na to, że w pobranych z ujęcia próbkach wody, ilość bakterii niepożądanej wynosi 1jtk do 3 jtk/ml sanepid wydał decyzje o warunkowym dopuszczeniu wody do spożycia. - Ilość jest niewielka, więc ktoś mógłby spytać, czemu w ogóle wydajemy komunikat, skoro obecność jest symboliczna. Otóż dlatego, że po pierwsze jesteśmy do tego zobligowani prawnie, a po wtóre, wydając decyzję dla administratora sieci i komunikat do mieszkańców działamy z jednej strony prewencyjnie, z drugiej transparentnie. Wodociąg w Białej Podlaskiej jest największym w powiecie. Lepiej dmuchać na zimne, niż pozwolić, żeby sytuacja wymknęła się spod kontroli. Skoro pojawił się sygnał, że w ujęciu jest coś, czego być tam nie powinno, to należy to usunąć i poznać źródło zanieczyszczenia, żeby je zlikwidować – tłumaczy dyrektor sanepidu, dodając, że takie działania w dużej mierze chronią wszystkich przed sytuacją, gdyby miło dojść do poważnego skażenia i ujęcie trzeba by zamknąć. - Bialskie wodociągi zaopatrują w wodę nie tylko miasto, ale też wiele miejscowości podmiejskich znajdujących się na terenie gminy Biała Podlaska. W mieście mówimy o 55.9 tys. odbiorców, a w gminie o blisko 6 tys. - mówi dyrektor sanepidu.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 19 listopada
Napisz komentarz
Komentarze