Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 01:13
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Ludzie z pasją: Pamięć zachowana w przedmiotach 

Andrzej Olichwiruk to emerytowany żołnierz zawodowy i członek Bialskopodlaskiego Klubu Kolekcjonera. Od lat zbiera pamiątki związane z wojskowością, ale może się także pochwalić ogromną kolekcją przedmiotów związanych z Białą Podlaską. Jak przyznaje, sam już dokładnie nie wie, ile różnego rodzaju zdjęć, pocztowych kart, wojskowych odznak i żołnierzyków znajduje się w jego kolekcji.
Ludzie z pasją: Pamięć zachowana w przedmiotach 

Kolekcjoner urodził się w Białej Podlaskiej, jest absolwentem I Liceum Ogólnokształcącego im. J.I. Kraszewskiego. Liczbę zebranych przedmiotów obrazuje słowami żony: „Andrzej, niedługo zawali nam się na głowę sufit”, bo pokój, w którym znajduje się kolekcja jest na piętrze domu. 

Wszystko zaczęło się od żołnierzyka

Od dziecka chciał być żołnierzem, więc zdał egzaminy do szkoły oficerskiej we Wrocławiu. W 1985 roku został przydzielony do Wojsk Ochrony Pogranicza. Objął stanowisko zastępcy dowódcy Kompanii Bałtyckiej Brygady WOP w Koszalinie. W 1989 r. podjął studia pedagogiczne na Akademii Obrony Narodowej w Warszawie, którą ukończył w 1992 r. Został wtedy przeniesiony do straży granicznej, wybierając Nadbużański Oddział Straży Granicznej w Chełmie, chciał bowiem odbywać służbę, jak najbliżej domu w Białej Podlaskiej. Jego kariera zawodowa zaprowadziła go ostatecznie do stanowiska komendanta Granicznej Placówki Kontrolnej SG w Terespolu. W 2001 roku przeszedł na emeryturę. – Od zawsze miałem dwie pasje: wojsko i historia. Pasja kolekcjonerska zaczęła się od żołnierzyka, którego dostałem jako chłopiec od rodziców. Na początku moje zbieranie skupiało się wokół żołnierzyków tzw. kioskowców. Moje zainteresowania szły dwutorowo, poznawałem historię żołnierzyka, a później historię wojska. Z czasem kolekcjonowanie figurek przerodziło się w zbieranie wszelkich pamiątek związanych z wojskiem, w tym książek, zdjęć, których na początku było niewiele, a następnie odznak, elementów umundurowania, naszywek, medali czy nawet różnego rodzaju broni. Na początku zainteresowania skupiały się wokół historii polskich formacji, później zacząłem zbierać pamiątki związane z formacjami ochrony granic Polski i świata – opowiada Andrzej Olichwiruk.

Z miłości do wojskowości

Jego ulubioną epokę w historii stanowią czasy napoleońskie. Miłością do wojsk Napoleona zapałał dzięki lekturze książek Waldemara Łysiaka, który popularyzował służbę Polaków w napoleońskich wojskach. Ogromnym przeżyciem była dla pana Andrzeja wycieczka do Paryża, gdzie na żywo mógł podziwiać autentyczne stroje żołnierzy i grób Napoleona. Jak mówi, z wiekiem pojawiały się coraz większe możliwości finansowe i pogłębiała się jego historyczna wiedza. Bazując na niej i możliwościach wynikających ze służby docierał do coraz ciekawszych znalezisk i ciekawostek. Ważną część jego kolekcji stanowią pamiątki związane z historią formacji ochrony granic. – Mogę nieskromnie powiedzieć, że mam największą taką kolekcję w Polsce. Znajduje się w niej co najmniej kilka tysięcy przedmiotów. A że apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc zbiory cały czas się powiększają. Przykładowo, kiedy mam już daną odznakę w kolorze srebrnym, to żal nie szukać dalej i nie zdobyć również złotej i brązowej. Wiele rzeczy posiadam w różnych wariantach, co znacznie zwiększa ilość fantów – mówi kolekcjoner, którego misją jest zachować od zapomnienia wszelkie przedmioty związane z historią wojskowości. Dokumentami, związanymi z formacjami ochrony granic, które trafiają w jego ręce dzieli się z Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 31 grudnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: NegocjatorTreść komentarza: ZAWODOWY KIEROWCA słuchaj no kocie zawodowi kierowcy to mają szacunek do siebie nawzajem i do innych i w taki perfidny sposób się nie obrażają za kotarą ekranu ;))) tylko jak mają coś do powiedzenia to mówią to prosto w oczy bo szczekać za płotu to każdy umie ale jak się furtka otworzy to miałczysz jak sierściuch :)))Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:05Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: JanTreść komentarza: "oraz konsekwencją w działaniu" powiadasz:) Miałem z Pańską którąś tam z kolei firmą inne doświadczenia. Właśnie tej konsekwencji zabrakło... i robotę musiał poprawić i skończyć ktoś inny.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 13:00Źródło komentarza: WYWIAD SŁOWA: Karol Michałowski: Zawsze będę blisko ludziAutor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama