Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 14:18
Reklama
Reklama

Ludzie stąd: Dał Lechowi Wałęsie dwa worki cebuli, beczkę kiszonej kapusty i ogórków

Czesław Kowaluk pochodzi z Kuzawki koło Terespola, jednak od lat siedemdziesiątych mieszka w Białej Podlaskiej. Przez wiele lat miał duże gospodarstwo rolne, dzięki temu mógł wspierać „Solidarność”, wożąc strajkującym robotnikom na Wybrzeżu żywność. Miał okazję dostarczać prowiant Lechowi Wałęsie, a także spotkać się z Anną Walentynowicz.
Ludzie stąd: Dał Lechowi Wałęsie dwa worki cebuli, beczkę kiszonej kapusty i ogórków

Urodził się w 1937 r. w rodzinie Franciszka i Julianny Kowaluków. Choć w czasie II wojny światowej był dzieckiem, to w jego pamięci utkwiło wiele obrazów z tego okresu. Jego rodzice podczas światowego konfliktu ukrywali, na strychu swojego domu, Żyda. Mężczyzna w nocy pracował, szyjąc kożuchy i wyprawiając skórę. Jeden z nich podarował Juliannie. - Moja mama nosiła go przez dziesięć lat - opowiada Czesław Kowaluk. Jednak Franciszek i Julianna nie byli zawsze zgodni. Kilkuletni Czesław był świadkiem, jednej z dramatycznych rozmów. – Matka klęczała trzymając ojca za nogi i błagała: Odpraw tego Żyda! Inaczej wszyscy skończymy w Oświęcimiu! Jednak ojciec postawił na swoim – dodaje mężczyzna.

Ukrywający się spędził w Kuzawce dwa miesiące. Odjechał wraz z dwójką innych Żydów. Franciszek zawiózł ich na stację kolejową do Terespola. Stamtąd mieli pojechać do Związku Radzieckiego. Tymczasem ojciec Czesława wiedząc, że przesuwał się front, zabrał rodzinę do swojej siostry mieszkającej w Nowosiółkach. Wracając musieli przejechać obok miejsca jednej z potyczek. – Przy drodze z Malowej Góry do Mokran, na polu leżały dziesiątki zabitych Niemców. Było gorąco, więc ciała szybko spuchły i pasy wbijały im się w brzuchy. Do dziś pamiętam, iż mieli na piersiach wiele medali oraz martwe konie z nienaturalnie powyginanymi kończynami. Dokoła było też mnóstwo łusek po nabojach – wspomina Czesław.

W 1953 r. przyszedł do Kowaluków list z Ameryki. Niestety, trafił najpierw do Kuzawki koło Sławatycz i tam ktoś go otworzył, w dodatku na deszczu, więc rodzina otrzymała pismo z rozmytym atramentem. Okazało się, że ukrywający się w ich domu mężczyzna przeżył wojnę i mieszka w Chicago. Wyraził też nadzieję, na spotkanie po latach. Jednak adresu nie udało się odczytać i kontakt się urwał.

Z Janowskim spał w jednym łóżku

Kiedy powstała „Solidarność” Czesław Kowaluk natychmiast się do niej przyłączył. Zdecydował się też zaangażować we wsparcie robotników protestujących na wybrzeżu. W tym czasie miał już duże gospodarstwo rolne, specjalizujące się w uprawie warzyw. Mógł sobie pozwolić na regularne transporty żywności do Gdyni i Gdańska. Mobilizował też innych zamożnych rolników, co poskutkowało kolejnymi dostawami ziemniaków, kapusty czy cebuli. Cały czas był w kontakcie z działaczami prowadzącymi drukarnię związku „Solidarność” w Jelitkowie.

Z pomocą swego przyjaciela Tadeusza Kaliszewskiego i za pośrednictwem Jerzego Antonowicza przekazał rodzinie internowanego wtedy Lecha Wałęsy dwa worki cebuli, beczkę kapusty i beczkę ogórków. Wraz z ówczesnymi działaczami „Solidarności”, posłem ziemi gdańskiej Furtakiem, Jerzym Antonowiczem, rolnikiem i stolarzem, prywatnie pomagającym Lechowi Wałęsie oraz Gabrielem Janowskim, spotykał niedługo po tym lidera związkowców na plebanii kościoła św. Brygidy w Gdańsku. Widział się też z brutalnie prześladowanym wtedy kapelanem „Solidarności” ks. Jerzym Popiełuszko. Miało ono miejsce na plebanii kościoła św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu podczas stanu wojennego. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 28 stycznia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
josef 09.02.2020 14:30
Człowieku :nie mogłes temu zdrajcy mocznika do warzyw dosypać????

xii 01.02.2020 17:28
Cebulę Wałęsa tak jak wszystko, rozmienił na drobne... a panu Kowalukowi szacunek...

Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: NamorTreść komentarza: Z kostkami jest taki problem, że faktycznie nie wiadomo co brać, osobiście mam kostkę z Bruk bet i sprawdza się świetnie - przetrwała całą zimę bez zmianData dodania komentarza: 17.04.2024, 11:59Źródło komentarza: Rzucał kostką brukową w okna byłej partnerkiAutor komentarza: czyt→ łłOTreść komentarza: Droga Rito: Kim były te Panie i dlaczego nie wiwdziały JAK się zachować. Kłoda Mł. to wieś. 2. Dlaczego pies, jest przetrzymywany w Kojcu. Może niech KTOŚ z Was, wlezie do kojca i pomieszka dwa lata. Wstaczy tydzień. Jest nagonka na wiejski styl życia. Mieszczanie, sobie chcą po wisi łazić, jak po ZofiiLasku. Nie znając i nie będąc znanym. Polecam bajkę o CzrwonymKapturku. Kończy się tak: Gajowy rozcina brzuszek Wilka i wyskakuje żywy Kapturek i Babcia. Pozdrawiam. Nie wiem, tylko, co robi SP. Chyba. A nie, oszukałem Was. I Dzieicko i Babcia, są już w kawałeczkach. Wilków nie ma : D : Ha ha PIW- już Was ostrzegałem, ASF Was niczego nie nauczył.Data dodania komentarza: 17.04.2024, 08:16Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: RitaTreść komentarza: Wlaściciele powinni wysoko karę płacić i odszkodowanie. Bo nie tylko w kłodzie psy latają i sa zagrozeniem na ulicach. Jeden właściciel by zapłacił spora grzywnę i dszkodowanie może wtedy następne właściciele by psy na posesji zamkniętej trzymali.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 19:08Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: lgbtTreść komentarza: Odpadł przez uchwałę czy inni byli lepsi. Jasnowidz jesteś czy co.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 17:09Źródło komentarza: Uchwała anty-LGBT odcięła miasto od pieniędzyAutor komentarza: Mieszkaniec miasta.Treść komentarza: PO wyborach, to mieszkańcy mogą się teraz cmoknąć w czoło. Woda ciepła, zimna i ogrzewanie już na pewno nie stanieją. Bardzo dziękujemy fajnopolakom z Białej za świetny wybór :) :) Teraz dzięki wam spadająca liczba młodych mieszkańców tego miasta będzie malała jeszcze bardziej :)Data dodania komentarza: 16.04.2024, 13:24Źródło komentarza: BIAŁA PODLASKA: Tanieje ciepło, co z czynszami
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama