Problemy Stadniny Koni Janów Podlaski rozpoczęły się ponad cztery lata temu, wraz ze zwolnieniem ze stanowiska wieloletniego jej prezesa Marka Treli. Od 2016 roku toczy się też śledztwo w sprawie jego niegospodarności oraz skutków finansowych współpracy stadniny z firmą „Polturf”. Kiedy zostanie zakończone, tego nie wiadomo. - Oczekujemy na opinię uzupełniającą biegłych, w zakresie dotyczącym zasad współpracy, skutków ekonomicznych i rozliczeń z firmą „Polturf”, przy organizacji Dni Konia Arabskiego. Biegli zadeklarowali, że zostanie ona sporządzona do końca miesiąca marca bieżącego roku – informuje Piotr Marko, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Przypomnijmy, że to już siódmy raz, kiedy śledztwo zostało przedłużone.
Tymczasem 28 stycznia Jan Krzysztof Ardanowski, obecny minister rolnictwa, powołał swojego pełnomocnika ds. hodowli koni. Został nim Tomasz Chalimoniuk, który od września 2016 r. jest prezesem Polskiego Klubu Wyścigów Konnych. PKWK jest organizatorem wyścigów konnych na warszawskim Służewcu, a także był współorganizatorem ostatnich dwóch aukcji koni arabskich "Pride of Poland". Do zadań pełnomocnika należeć ma m.in. analiza, ocena i monitorowanie hodowli koni w Polsce i na rynkach światowych. Ma też inicjować i wspierać promocję polskich koni w kraju i za granicą. Dodatkowo ma też współpracować ze środowiskiem hodowców koni i organizacjami ich zrzeszającymi.
Przypomnijmy, że minister Ardanowski w 2018 powołał już radę ds. hodowli koni arabskich, w której skład weszli m.in. Anna Stojanowska i Jerzy Białobok, którzy wraz z Markiem Trelą zostali zwolnieni z państwowych stadnin przez poprzednika obecnego ministra, Krzysztofa Jurgiela. Do zadań rady należała m.in. poprawa wizerunku polskiej hodowli koni czystej krwi arabskiej oraz odbudowa zaufania do polskiej hodowli na arenie międzynarodowej. Według ministerstwa zadania postawione przed radą zostały zrealizowane i z dniem 23 sierpnia 2019 r., a więc niespełna dwa tygodnie po zakończeniu aukcji Pride of Poland, została ona rozwiązana. – Nie bardzo rozumiem cel powołania tego pełnomocnika. Z całym szacunkiem do osoby Tomasza Chalimoniuka, być może z końmi wyścigowymi miał do czynienia, ale nie bardzo mogę sobie wyobrazić jego opiniowanie czy nadzorowanie hodowli koni innych ras. Z tego co wiem, nigdy w życiu nie miał z tym do czynienia, a osoba obejmująca tak odpowiedzialne stanowisko powinna mieć merytoryczne przygotowanie – skomentowała wybór Chalimoniuka na nowe stanowisko, Anna Stojanowska. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, 11 lutego
Napisz komentarz
Komentarze