- Przy bieżącym stanie zaawansowania rozgrywek oraz braku perspektyw określenia daty ich wznowienia, a zatem i dokończenia w pełnym wymiarze (w tym uwzględniając rozgrywki barażowe), rekomendujemy ich zakończenie na obecnym etapie. Co oznaczałoby, że nie zostaną wyłonieni zwycięzcy (a co za tym idzie brak awansu do wyższej klasy) jak i zespoły spadające do niższych klas - napisał w liście do klubów pierwszej ligi Mirosław Baum, dyrektor ds. rozgrywek ZPRP.
Przypomnijmy, że zwycięzcy trzech grup pierwszej ligi mieli rozegrać turniej mistrzów. Jego zwycięzca wywalczyłby awans do Superligi (pod warunkiem spełnienia wymogów), a drugi zespół rozegrałby baraż o awans z przedostatnią drużyną Superligi. Pierwszoligowe kluby na wyrażenie swojego stanowiska dostały czas do wtorku 24 marca. AZS AWF Biała Podlaska zajmuje w tabeli grupy C piąte miejsce z 30 punktami na koncie, tracąc do lidera, KPR Legionowo, 9 punktów. Dla bialczan przedwczesne zakończenie sezonu nie byłoby aż tak dotkliwe jak dla ekip mających jeszcze realne szanse na awans. Choć wiadomo, że sportowcy trenują po to, żeby grać. Przedstawiciele zespołów zajmujących czołowe miejsca w pierwszoligowych tabelach, w tym KPR Legionowo czy Czuwaju Przemyśl, nie ukrywają, że brak możliwości walki o awans byłby dla nich krzywdzący. Tymczasem zapadła już decyzja, że sezon kończy Superliga. „Ze względu na aktualną sytuację związaną z rozprzestrzeniającym się koronawirusem SARS-CoV-2 i wprowadzenie stanu epidemii w Polsce, Komisarz Ligi, w porozumieniu z zarządem Superligi Sp. z o.o., odpowiedzialnej za zarządzanie rozgrywkami PGNiG Superligi i PGNiG Superligi Kobiet, podjął decyzję o zakończeniu rozgrywek sezonu 2019/2020” – można przeczytać w komunikacie. Mistrzami Polski, po raz siedemnasty w historii, zostali piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce.
Napisz komentarz
Komentarze