Do zdarzeń doszło w niedzielne popołudnie w miejscowości Łobaczew Mały. Dyżurny terespolskiego komisariatu powiadomiony został o grupie osób, przebywających w okolicy fortu w tej miejscowości. Dodatkowo z relacji funkcjonariuszy straży pożarnej wynikało, że tego dnia już dwukrotnie gasili tam palące się trawy.
Na miejscu policjanci zastali czworo mieszkańców Białej Podlaskiej w wieku 19-31 lat. W rozmowie z funkcjonariuszem oświadczyli, że przyjechali spędzić tu swój wolny czas. - Niestety pomimo wielu apeli i komunikatów nadal zdarzają się przypadki, gdzie funkcjonariusze interweniują w związku z nieprzestrzeganiem wprowadzonych przepisów. W tym przypadku zostały przeciw tym osobom skierowane wnioski do sądu o ukaranie - informuje podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
- Obostrzenia są wprowadzane dla naszego wspólnego bezpieczeństwa i mają chronić przed gwałtownym rozprzestrzenianiem się epidemii. Brak ich respektowania stwarza zagrożenie dla nas i naszych bliskich, dlatego w takich przypadkach należy się liczyć ze stanowczą reakcją policjantów - podkreśla rzecznik policji.
Podczas tego samego zgłoszenia funkcjonariusze interweniowali także wobec dwóch mężczyzn, którzy również wybrali w rejon fortu i postanowili rozpalić tam ognisko. Miejsce nie było w żaden sposób zabezpieczone. 33-letni mieszkaniec gm. Terespol oraz jego 36-letni znajomego znajomy z Terespola odpowiadać będą za popełnione wykroczenie.
Napisz komentarz
Komentarze