Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 12:19
Reklama
Reklama

Region: "Ja nie biju - werba bije, za tydzień Wielkydeń"

Uderzanie palmą drugiego człowieka, wielkanocne kolędowanie, przenikliwa cisza Wielkiego Piątku i dusze zmarłych błąkające się tego dnia po domach, by obserwować swoich bliskich. Sadzenie ziemniaków w  Wielką Sobotę i wyścig furmanek po mszy rezurekcyjnej. Tak wyglądało jeszcze całkiem niedawno świętowanie Wielkanocy na południowym Podlasiu. Większość z tych obrzędów już dawno zanikła, dlatego postaramy się przypomnieć choć część z nich.
Region: "Ja nie biju - werba bije, za tydzień Wielkydeń"

Wielkanoc to najważniejsze święto w religii chrześcijańskiej. Wspomnienie męki i śmierci Chrystusa, a także jego zmartwychwstania i tym samym zwycięstwa nad śmiercią, które stanowią podstawę wiary. Przez wieki powstało wiele form świętowania nie tylko na świecie, ale też w Polsce. Każdy region ma charakterystyczne dla siebie tradycje, związane ze świętami wielkanocnymi i okresem je poprzedzającym.



I tak, jak pisze Oskar Kolberg w „Chełmskich”, dawniej w okolicach Kodnia i Piszczaca Wielki Post rozpoczynano… piciem wódki, co nazywano „płukaniem zębów”.

„Od Kodnia, Piszczaca. Rozpoczyna się (przyp. red. Wielki Post) w poniedziałek i rozmaite co do obchodu ukazuje zwyczaje . Tam, gdzie przyjęto zasadę płukania zębów zgromadzają się w poniedziałek rano do karczmy szczególnie gospodarze i gospodynie, stawiają wódkę i zakąsają jadłem postnem (…). Wynajdując różne intencje i życzenia, piją dlatego, aby się groch, pszenica i inne zboże urodziło, kobiety znów dlatego, aby się kapusta, fasola, len i inne nasiona zeszły i udały”.

Taka pijatyka miała trwać do środy popielcowej, podczas której ludzie obiecywali sobie wstrzemięźliwość od alkoholu i mięsa. Niektórzy zaczynali post od nabożeństwa i sumiennej spowiedzi, którą powtarzali tuż przed Wielkanocą. Dziewczęta rezygnowały też z kolorowych strojów. Podczas każdej środy i każdego piątku Wielkiego Postu ludzie nie jedli gotowanych posiłków. Oczekiwanie na święta wielkanocne było wypełnione pracą, wiosennymi porządkami w chatach. Bielono izbę, piec kaflowy i kuchnię, myto okna i szorowano podłogi, czyszczono święte obrazy. (...)

Tydzień przed Wielkanocą przychodził czas na Niedzielę Palmową, niegdyś nazywaną Niedzielą Wierzbną. - Jej obrzędowość łączy elementy folkloru kościelnego i słowiańskich rytuałów wiosenno-wegetacyjnych, pełnych symboliki – tłumaczy historyczka. I tak, przygotowując się do Niedzieli Palmowej podlaskie gospodynie wycinały młode gałązki wierzbowe i pielęgnowały je, by jak najszybciej rozwinęły się z nich bazie, które miały posłużyć jako element palmy. Ta, oprócz gałązek wierzbowych składała się z włókienka czesanego lnu, gałązki barwinku lub bukszpanu. Często kolorowym dodatkiem były też żywe lub papierowe kwiaty.

W niektórych miejscach na Podlasiu funkcjonował zwyczaj wzajemnego uderzania się palmą wielkanocną lub witkami wierzbowymi.

- Wypowiadano przy tym słowa w gwarze chachłackiej "Werba bije, ne zabije", lub "Ja nie biju - werba bije, za tydzień Wielkydeń". Miało to zapewnić zdrowie i żywotność. Zwyczaj ten sięga daleko poza czasy chrześcijaństwa – podkreśla Angelika Magier. 

 Wielki Piątek, dawniej był dniem nie tylko ścisłego postu, ale także łączenia się ze światem zmarłych.

- To dzień majestatyczny w swojej ciszy. Dawniej lud praktykował wtedy surowy post, wierzono także, że w ten dzień dusze zmarłych chodzą po świecie, obserwując życie swoich bliskich – wyjaśnia Angelika Magier.

Jako przykład podaje wieś Szóstkę (gmina Drelów), gdzie jeszcze do końca lat 90. XX wieku, po liturgii wielkopiątkowej kładziono na katafalku nagi krzyż procesyjny.

- Był to widok uderzający w swojej prostocie, symbolizujący, że Bóg poddał się samotności, cierpieniu i śmierci, by finalnie - jak każdy z nas, kiedyś, na koniec życia - spocząć na tym samym katafalku. Zaś w tle, w ciszy Wielkiego Piątku, nieśmiało pojawiała się perspektywa Zmartwychwstania – opowiada etnomuzykolog. (...)

Wielka Sobota to czas wyciszenia i oczekiwania na przyjście Chrystusa. W kościołach nie tylko nie odprawia się tego dnia mszy, podobnie jak w Wielki Piątek, lecz w odróżnieniu od niego nie rozdaje się też eucharystii. Na południowym Podlasiu, podobnie zresztą jak i w innych regionach Polski, tego dnia święci się koszyki z jedzeniem.

Ksiądz Adolf Pleszczyński, regionalny historyk, opisuje Wielką Sobotę jako dzień uroczystego poświęcenia chlebów wielkanocnych. - Ludność przygotowywała i zdobiła kobiałki napełnione kołaczami, wieprzowiną, jajami gotowanymi na twardo i obranymi ze skorupy, serem masłem i solą – opowiada Angelika Magier. (...)

Święto Zmartwychwstania Pańskiego, jest nie tylko centralnym świętem w Kościele katolickim - w tradycji ludowej była i jest świętem zwycięskiej wiosny i  świętem dusz zmarłych. Do lat 60. XX wieku po uroczystej mszy rezurekcyjnej na południowym Podlasiu powszechny był zwyczaj, jak najszybszego powrotu do domu. - Owocowało to wyścigiem furmanek, bo „kto pierwszy wróci do domu, temu lepiej obrodzi pszenica”, zaś po okresie wstrzemięźliwości i Wielkiego Postu śpieszono czym prędzej, żeby zasiąść do wielkanocnego śniadania – wyjaśnia Angelika Magier. Najważniejszym  jadłem na stole były oczywiście jaja. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 7 kwietnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AlicjaTreść komentarza: Np procto vitale, żeby daleko nie szukać.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 10:34Źródło komentarza: Zioła na jelita – które są skuteczne?Autor komentarza: Tirowiec 46Treść komentarza: A co cię to obchodzi . Jestem kierowcą ciężarówki jeżdżę w trasę 4-5 dni nie ma mnie w domu co co mam obracać jak nie Tirówki he he he . Pełno ich chodzi po parkingach to i się korzysta he he . Mojej kobiecie mówię , że jak nie z tych że ja wierny jestem że ja nie kożystam z usług tych pań ...... a ona wierzy ha ha ha haData dodania komentarza: 27.03.2024, 15:23Źródło komentarza: Projekt bialskich licealistek na dniach uczelniAutor komentarza: DaLiTreść komentarza: a co z piłką kobiecą w Białej? Zaorana na amen czy jest jakaś szansa?Data dodania komentarza: 27.03.2024, 13:14Źródło komentarza: Poznały rywalkiAutor komentarza: DaLiTreść komentarza: Widać efekt pracy TOP-54, brawo panowie. Najlepsza Akademia w regionie.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 13:13Źródło komentarza: Szymański i spółka wywalczyli finały MEAutor komentarza: GromTreść komentarza: Matematyk co ty piszesz. W Radzyniu w zawodówkach to słabi musza być nauczyciele od matematyki i geografii. Grom od GMINY dostał kasę, a gmina liczy 10000 mieszkańców wiec nie wiele mniej niż "miasto" Radzyń. Orlęta dotację na tym poziomie dostają co roku, Grom dostał raz od święta. Polecam mniej serwatki bo was tam wzdyma strasznie, że chodzicie nadęci i piszecie głupoty.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 13:11Źródło komentarza: Podatek od Wieczystej - Felieton Franka
Reklama
Reklama