Mieszkańcy powiatu dość dotkliwie odczuli zamknięcie targowiska, które funkcjonowało w środy i soboty oraz niedziele, kiedy odbywał się targ zwierząt. Wielu okolicznych rolników i ogrodników znalazło się w nie lada kłopocie w związku z wprowadzeniem obostrzeń uniemożliwiających handel w takich miejscach.
Zwłaszcza, że tego rodzaju działalność handlowa skupiona była właśnie wokół rynku, a płody rolne oraz rozsady roślin ogrodowych, warzyw i kwiatów nie mogły bez końca pozostawać w gospodarstwach, gdyż wymagały wysadzenia do gruntu. Kupujący narzekali również na brak możliwości zakupu sadzonek, warzyw i owoców a także kwiatów czy roślin ogrodowych.
Pod koniec kwietnia odetchnęli zarówno dostawcy towarów jak i konsumenci. Ku ich radości targowisko wznowiło bowiem działalność. Decyzja ta nie jest jednak bezwarunkowa, gdyż przebieg handlu musi cechować odpowiedzialne podejście sprzedających i kupujących. Chodzi o przestrzeganie zasad postępowania określonych w rozporządzeniu w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 5 maja
Napisz komentarz
Komentarze