- Wyniki z 28 kwietnia wykazały przekroczenie jeszcze dwóch parametrów. Sanepid zlecił dalsze płukanie sieci wodociągowej i pobranie kolejnych próbek. Jeden z tych parametrów jest badany w Czechach. Robimy, co możemy, aby usprawnić wodociąg, ale nie jest to proste. Wodę do celów spożywczych ciągle dowozimy mieszkańcom – tłumaczy wójt Monika Mackiewicz-Drąg.
Przypomnijmy. 7 kwietnia w urzędzie gminy rozdzwoniły się telefony. Mieszkańcy Mostów i Nowych Mostów alarmowali, że woda śmierdzi i nie nadaje się do spożycia. Skargi odebrali również pracownicy Zakładu Usług Komunalnych w Parczewie, który administruje sieć.
Badania wykazały, że woda została zanieczyszczona środkami chemicznymi służącymi do ochrony roślin. Wójt zgłosiła sprawę na policję. Funkcjonariusze ustalili, że wodę skażono w ujęciu dzień wcześniej na przyłączu jednej z prywatnych posesji, podczas próby napełnienia zbiornika opryskiwacza.
Śledztwo w sprawie nieumyślnego zanieczyszczenia wody pitnej wszczęła już prokuratura. Zlecona przez nią ekspertyza wskaże rozmiary wyrządzonej szkody, liczbę mieszkańców, którzy nie mogli korzystać z wody a także jak skażenie wpłynęło na ich zdrowie oraz środowisko. Opinię powinna otrzymać jeszcze w tym miesiącu.
Napisz komentarz
Komentarze