Na ostatniej sesji radni podejmowali uchwałę o zmianach w budżecie gminy. Jednym z zapisów było dofinansowanie w kwocie 85 tysięcy złotych rozbudowy sieci wodno-kanalizacyjnej do powstającego kościoła w Rakowiskach. - Zadanie to wynikło w ostatniej chwili, na wniosek tworzącej się parafii w Rakowiskach. Buduje się tam kościół, nie spodziewaliśmy się jednak, że budowa będzie przebiegała tak szybko, obiekt już stoi, a lada moment wchodzą tam firmy, które będą wykonywać przyłącza wodno-kanalizacyjne do tego obiektu, a w tym momencie tak naprawdę nie ma do czego ich podłączać – wyjaśniał zastępca wójta, Adam Olesiejuk.
Pomysł nie spodobał się radnemu Mateuszowi Siwcowi, wybranemu z okręgu Cicibór Duży, Cicibór Mały i części Rakowisk właśnie. - Nie można by było tych pieniędzy przeznaczyć na inne okręgi np. na Kaliłów, na który przez ostatnie 10 lat wydano najmniej środków inwestycyjnych. Dlaczego kolejna kwota idzie na Rakowiska? To jest lekką ręką wydane 100 tysięcy złotych – dopytywał radny.
Pytania Siwca zdenerwowały wójta.
- Nie wiem o co chodzi. Czy jak pojawi się w projekcie budżetu nazwa „Rakowiska” to naprawdę tak parzy? Czy państwo zauważyli, że wszystkie inwestycje, które prowadzimy są poza Rakowiskami? – denerwował się Wiesław Panasiuk.
Do dyskusji włączył się też przewodniczący rady Dariusz Plażuk, który zwrócił uwagę na to, że za powstającym kościołem znajdują się działki budowlane, a z przyłącza skorzystają również mieszkańcy.
Ostatecznie uchwała została przegłosowana, dwóch radnych, Mateusz Siwiec i Sebastian Gałązka, wstrzymało się od głosu.
Do przepychanek powrócono jeszcze na koniec sesji. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 19 maja
Napisz komentarz
Komentarze