Choć zdarzenie miało miejsce w połowie maja a postępowanie matki mogło spowodować uszkodzenia ciała dziecka poczętego lub rozstroju zdrowia zagrażającego jego życiu o sprawie nic nie wie ani policja, ani prokuratura. Ta ostatnia, dopiero po naszych informacjach zdecydowała o rozpoczęciu czynności.
- Wkrótce zwrócimy się do szpitala celem weryfikacji informacji i poczynienia dalszych ustaleń - mówi Edyta Winiarek, prokurator rejonowa w Białej Podlaskiej.
- Potwierdzam, że na oddziale ginekologiczno-położniczym była hospitalizowana ciężarna pacjentka pod wypływem alkoholu. Natychmiast zawiadomiliśmy odpowiedni organ odpowiedzialny za dalsze postępowanie - wyjawia Magdalena Us, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej.
- Obecnie nasza rola ogranicza się wyłącznie do takiej praktyki. Pracownicy w uzasadnionych przypadkach informują odpowiednie służby, w tym między innymi ośrodki pomocy społecznej i sądy.
Będąca w 26 tygodniu ciąży kobieta sama zgłosiła się do lecznicy, a opuściła ją 20 maja, gdy tylko doszła do siebie. Podczas trwającej kilka dni hospitalizacji na ginekologii, gdzie trafiła ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego poddano ją intensywnej detoksykacji. Podano płyny, wykonano badanie USG, zapewniono wsparcie psychologa. Ze względu na zasady bezpieczeństwa umieszczono ją na sali z okratowanymi oknami. - Ostatnio to piła prawie bez ustanku - mówi nam mieszkaniec wioski, w której jeszcze niedawno pomieszkiwała. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 2 czerwca
Napisz komentarz
Komentarze