Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 maja 2024 16:39
Reklama
Reklama

Biała Podlaska: Był nieustanny strach i niepewność

40 lat temu wprowadzono stan wojenny. Trwał 586 dni. Pozwolił komunistom utrzymać się przy władzy, zahamował rozwój ekonomiczny kraju i przemiany demokratyczne, pogrążył Polskę w marazmie i zapaści gospodarczej. Internowano tysiące działaczy opozycyjnych, wielu wyrzucano z pracy, uczelni i szkół. Kilkadziesiąt osób straciło życie. Wśród zamkniętych w więzieniach byli też aktywiści NSZZ "Solidarność" z Białej Podlaskiej, m.in. Andrzej Czapski i Ryszard Gałązka. Obaj zostali umieszczeni w zakładzie karnym, przy ul. Prostej. Represjom poddano też kolportującą podziemną prasę Elżbietę Chaberską, która przez wiele miesięcy była prześladowana i nękana przez esbeków.
Biała Podlaska: Był nieustanny strach i niepewność

Autor: Źródło: Instytut Pamięci Narodowej

Grozili, że nie wrócę do nauczania

Ryszard Gałązka. Były wieloletni dyrektor II LO im. E. Plater w Białej Podlaskiej. Funkcję tę pełnił w latach 1998-2009. Z wykształcenia jest nauczycielem języka angielskiego. W okresie powstania "Solidarności", zaangażował się w utworzenie koła "S", zrzeszającego nauczycieli oraz pracowników oświaty. Z powodu swojej aktywności, w czasie stanu wojennego, był internowany. 

 

- O wprowadzeniu stanu wojennego dowiedziałem się rano, z telewizji. Nocowałem wtedy u przyjaciół, rankiem włączyliśmy jeden z programów, wtedy zobaczyliśmy generała Wojciecha Jaruzelskiego, który przemawiał do ludu. Od początku stanu wojennego byłem poszukiwany. Milicjanci przyszli do mojego domu, a nie zastawszy mnie, zostawili wezwanie na komendę. Na przesłuchanie stawiłem się w poniedziałek, 15 grudnia rano. Przesłuchiwano mnie cały dzień. Następnie o godzinie 18.00 wypuszczono do domu. W czasie przesłuchania było obecnych dwóch funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Jeden mi groził, że już nigdy nie wrócę do szkoły, że będę mieć przechlapane, używając wulgarnych słów. Z kolei drugi, po wyjściu poprzedniego, udawał uprzejmego i proponował herbatę, kawę do picia. Dopytywał: Co pan będzie robił, jak pan wyjdzie? Jednak, niczego ode mnie się nie dowiedzieli. (...)

(...)

Chcieli zemścić się na moich synach

Elżbieta Chaberska. Pracowała w Spółdzielni Inwalidów Elremet jako pielęgniarka. Była zaangażowaną działaczką NSZZ „Solidarność”. Dlatego, nawet, gdy chodziła odwiedzać pacjentów zabierała ze sobą zakazane pisma. Jako działaczka „S”, w czasie stanu wojennego musiała na przesłuchania stawiać się raz w miesiącu.

- O wprowadzeniu stanu wojennego dowiedziałam się od syna, który studiował wtedy w Warszawie. Zadzwonił do mnie rano i powiedział mi, co się stało. Nie przekazał tego w dosłowny sposób, bo nie mógł, ale domyśliłam się. Wtedy bardzo się przestraszyłam. Bałam się o moje dzieci, gdyż starszy syn Zbyszek studiował w Warszawie, a młodszy - Leszek w Lublinie. Obaj byli zaangażowani w działalność na rzecz „Solidarności”. Wspierali mnie między innymi w kolportażu nielegalnej wówczas prasy, wydawanej przez „Solidarność”. (...)

(...)

Aresztowali mnie w środku nocy

Andrzej Czapski. Były prezydent Białej Podlaskiej. Był przewodniczącym NSZZ „Solidarność” oddziału Biała Podlaska, regionu Mazowsze od czerwca do grudnia 1981 r., pracował na etacie. Zajmował się interweniowaniem w przypadkach naruszenia praw pracowników czy działaczy „Solidarności” przez władze, kolportażem prasy związku, przygotowaniem uczestnictwa „Solidarności” w świętach narodowych.

- W nocy z 13 na 14 grudnia, o godzinie 00:05 przyszli po mnie milicjanci. Nic nie wyjaśniając zabrali mnie do więzienia przy ul. Prostej, w Białej Podlaskiej. W zakładzie karnym spotkałem innych działaczy, więc zrozumieliśmy, że jest organizowana akcja przeciw „Solidarności”. Dopiero rano, z tzw. kukuruźnika usłyszałem przemówienie generała Wojciecha Jaruzelskiego. Początkowo, wychodząc z domu, sądziłem, że trzeba wyjaśnić jakąś sprawę interwencyjną. Byłem internowany do 31 grudnia. (...)

(...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 14 grudnia

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama