Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 21:43
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Nie chcą żwirowni w okolicach swoich domów. "Będziemy blokować drogę"

Do gminy Borki wpłynął wniosek o wydanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla eksploatacji złoża piasku w Olszewnicy. Mieszkańcy podnieśli alarm, bo inwestycje w swojej wsi nie chcą w ogóle. Zapowiadają, że ciężkie samochody ich drogą jeździć nie będą. Gmina wstrzymuje natomiast postępowanie i czeka, aż inwestor przedstawi stosowny raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko.
Nie chcą żwirowni w okolicach swoich domów. "Będziemy blokować drogę"
Mieszkańcy Olszewnicy w gminie Borki nie chcą w swojej wsi kopalni piasku. Złożyli protest do urzędu gminy i oczekują na reakcję gminnych władz

Źródło: pixabay

Mieszkańcy złożyli już dwa protesty w tej sprawie, pierwszy podpisało 150 osób, drugi 34. Zwołują zebrania wiejskie, przychodzą na sesję rady gminy i głośno mówią, że na inwestycję, której nikt z nimi nie konsultował, nie będzie ich zgody.

Mieszkańcy są na "nie"

Mieszkańcy o planowanej inwestycji dowiedzieć się mieli w momencie, gdy gmina opublikowała informację o wszczęciu na wniosek zainteresowanego, postępowania dotyczącego wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. 

– We wrześniu było zebranie wiejskie w tej sprawie. Mieszkańcy sprzeciwiają się temu przedsięwzięciu. Zakład będzie działał pięć dni w tygodniu, 8 godzin dziennie. W sytuacji pilnych zamówień 12 godzin dziennie, a w sezonie letnim może również w soboty. Rocznie wydobywać ma 40 tys. ton kruszywa, to dziennie 225 ton transportowanych samochodami o ładowności 25 ton – informowała podczas sesji rady gminy pod koniec września radna Elżbieta Kulenty, mieszkanka Olszewnicy. 

Wsparcia udzielili jej mieszkańcy wsi, którzy na spotkanie z radnymi również przyszli. Dopytują o trasę, jaką ciężarówki z kruszywem miałyby się przemieszczać. Wiedzą, ze inwestor wystąpił o możliwość użytkowania drogi, ale w okolicy inwestycji oni widzą tylko swoją, prowadzącą od posesji do drogi gminnej. – Przedsięwzięcie położone jest mało korzystnie, bo działki od południa ogranicza droga gruntowa prowadząca do drogi gminnej – przypomina radna Kulenty. Mieszkańcy wskazują, że droga, którą może być wywożony żwir, to droga gruntowa, wykorzystywana przez mieszkańców jako dojazd do posesji. Wskazują, że przy obecnej eksploatacji po sezonie wiosenno-letnim jest w złym stanie. Jest wąska, co uniemożliwia wymijanie się pojazdów. Przy ruchu ze żwirowni, nie mogliby się poruszać piesi. – Jak my jedziemy tą drogą, to jeden samochód osobowy musi stać, żeby drugi go minął, a jak tam wjadą duże ciężarowe samochody, to jak ten ruch będzie miał się odbywać? – dopytywał jeden z mieszkańców, a inny dodawał: - Ta droga przez wieś to dla rolników była, tam udźwig jest 8 ton. Jeśli gmina tam wpuści ruch ciężarowy, to my zablokujemy drogę i nie wpuścimy, będziemy blokować i wzywać policję.

Blisko takiego samego wypadku jak na A1. Tym razem skoda pruła 190 km/h [WIDEO]

Działki pod inwestycję zostały wydzierżawione od właścicieli prywatnych. Mieszkańcy twierdzą, że właściciele byli wprowadzeni w błąd, bo słyszeli, że dzierżawca chce tam hodować dynie. Plantacja prowadzona była ich zdaniem tylko przez jeden sezon.

Gmina czeka na raport

Mieszkańcy przybyli na sesję dopytywali, czemu nikt z nimi nie rozmawia na temat tej inwestycji, nikt nie pyta, co o niej myślą. Na zebranie wielskie zapraszali inwestora, ale nie przybył. 

– Rozumiem głos mieszkańców. Dziwne jest, że sołtys nie jest informowany o takim przedsięwzięciu. Wójt sobie dostaje pismo i zamieszcza informację na stronie internetowej. Postępowanie o uwarunkowaniach środowiskowych jest postępowaniem publicznym i społeczność powinna o tym wiedzieć, Jeśli ktoś chce coś zrobić, to powinien przyjść do społeczności, powiedzieć co chce robić, rozmawiać z ludźmi, a nie się ukrywać a w tym ukrywaniu jeszcze urząd dopomaga – stwierdził radny Tomasz Kwaśny.

Takiej narracji sprzeciwia się wicewójt Ewa Mateusiak. – To jak pan to sobie wyobraża? Informujemy mieszkańców i oni mówią że nie chcą, to co mamy, zdaniem pana, zrobić? My nie możemy tego wniosku wrzucić sobie do niszczarki – ripostowała wypowiedź radnego i tłumaczyła: – Nas też nikt o nic nie pytał, Inwestor złożył wniosek do urzędu marszałkowskiego i my również jesteśmy stroną. Nie możemy na silę go tu przyciągnąć, żeby z nami rozmawiał. Doskonale państwa rozumiem, że państwo nie zgadzacie się z taką inwestycją. Prowadzimy postępowanie o środowiskowych uwarunkowaniach zgodnie z procedurą – mówiła podczas sesji wicewójt.

W połowie sierpnia gmina wstrzymała postępowanie w sprawie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych do czasu przedłożenia przez inwestora raportu o wpływie inwestycji na środowisko. – Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nałożyła na inwestora wykonanie raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Jego sporządzenie potrwa zapewne pół roku lub więcej – dodaje wójt Mateusiak.

W postanowieniu o wstrzymaniu decyzji środowiskowej wydanym w sierpniu przez gminę zawarto natomiast zapis, ze jeśli inwestor nie przedstawi raportu w przeciągu trzech lat, to będzie podstawą do umorzenia postępowania w sprawie wydania decyzji przez gminę. 

– Raport jest publiczny i jeśli zostanie przedłożony przez inwestora, będzie do publicznego wglądu – zapewnia wicewójt. Mieszkańcy chcą jednak, by urzędnicy na bieżąco informowali ich o sytuacji, a jeśli pojawi się raport, chcą spotkania, na którym razem z urzędnikami będą mogli go przedyskutować. 

– Proszę sołectwo i mieszkańców traktować jako partnerów – zaapelował do urzędników radny Tomasz Kwaśny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AndrzejTreść komentarza: To nie było fatalne tylko nędzne kpiny z kibiców a Pan trener od kilku meczu nie ma żadnej koncepcji na gręData dodania komentarza: 20.05.2024, 08:29Źródło komentarza: Porażka w niedzielne południeAutor komentarza: jaTreść komentarza: ruscyData dodania komentarza: 18.05.2024, 20:58Źródło komentarza: Trwa drugi dzień akcji gaśniczej lasu w Wiskach. Czy to podpalenie?Autor komentarza: zodowolonyTreść komentarza: Super, koniec obstrukcji, niech nie wracaja.Data dodania komentarza: 18.05.2024, 20:52Źródło komentarza: Biała Samorządowa kończy dotychczasową działalnośćAutor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Brakuje najważniejszej informacji: czy Łoś był trzeźwy. Brakuje też innej, kto został ukarany mandatem karnym? Łoś, leśniczy, nieboszczyk przed zarejestrowaniem zgonu w USC?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 14:54Źródło komentarza: Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje mężczyznaAutor komentarza: Rafuś Bezpłodny MyśliwyTreść komentarza: Jest tych łosiów zatrzęsienie . Dlaczego ta cała zgraja Myśliwców (myśliwych ) nie strzela do Łosiów a ich mięso nie wpier*ala w kiełbasy ? Zapewne dlatego , że mięso łosia jest nie dobre na kiełbasy lepiej sptrzelić sarenkę i dziczka . Nie strzelają dlatego , że jest zakaz strzelania do łosi ale jest też zakaz strzelania do jeleni patrząc przez noktowizor a niektórzy strzelają . Dlatego jeżdzę w nocy przez tereny leśne max 60 km/h .Data dodania komentarza: 17.05.2024, 12:55Źródło komentarza: Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje mężczyzna
Reklama
Reklama