Mężczyzna, który pokazał nam worki, natrafił na znalezisko będąc na początku roku w odwiedzinach u swojej mamy. – Był piękny dzień, więc wybrałem się na spacer. Kiedy szedłem obok parku, nagle zobaczyłem samochód urzędu gminy, który wiózł kupę czarnych worków. Byłem ciekawy, gdzie oni je wiozą. A oni, proszę sobie wyobrazić, skręcili do parku i zaczęli wysypywać te worki na tereny zielone. Worki wylądowały w dole, wśród drzew. Pan wójt mówi, że ważna jest ekologia, wypowiada się na temat czystości powietrza, a nieopodal budynku urzędu gminy dzieją się takie rzeczy. Czy tak dba się o porządek i czystość w gminie? – pyta nasz Czytelnik pokazując fotografię, którą wykonał.
Pytamy więc i my o worki, w Urzędzie Gminy. – Jest to kilka worków, które leżą od jesieni z liśćmi, które zostały zgrabione z pasa drogi wojewódzkiej i tymczasowo złożone. Nie zwracamy uwagi na to, czy jesteśmy zarządcami drogi czy nie. Staramy się na drogach przebiegających przez teren gminy również utrzymać ład i porządek – mówi Romuald Murawski, wójt gminy Konstantynów .
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 16/2018
mk
Napisz komentarz
Komentarze