- Okres wakacyjny sprzyja kąpieli w miejscach niestrzeżonych, gdzie nie ma ratowników. Niedawno widzieliśmy zdarzenie, w czasie którego mężczyzna zachłysnął się wodą i zaczął tonąć. Było to tonięcie tzw. aktywne, czyli świadome. Charakterystyczne w nim jest to, że osoba tonąca nie krzyczy: „Ratunku!”, tylko walczy o oddech. Doszło też do zatrzymania akcji serca. Nastąpiła ocena stanu zagrożenia przez osobę przypadkową, następnie wezwano pogotowie oraz przeprowadzono resuscytację krążeniowo-oddechową – mówi ratownik Paweł Różański.
Trzy stany zagrożenia
Dodaje, że są trzy stany zagrożenia życia. - Pierwszy to uraz kręgosłupa, po skoku do wody. Takiej osobie natychmiast trzeba udzielić pomocy, ponieważ mamy tylko 5 minut na to, aby całkowicie uratować człowieka. Drugim przypadek to kiedy tonący potrafi artykułować swoją potrzebę wołając „Ratujcie mnie!”, „Pomóżcie mi!”. Tutaj trzeba zachować dystans i podać środki ratunkowe. Ta osoba po zabezpieczeniu, jest w stanie współpracować z ratownikiem i dopłynąć do brzegu. Trzeci przypadek to osoba aktywnie tonąca, która nie artykułuje swoich potrzeb. Podajemy jej środki ratunkowe. Osoba w pierwszej i drugiej fazie tonięcia jest bardzo niebezpieczna, ponieważ może uchwycić się ratującego. Jeżeli się uchwyci, jest potencjalnym zagrożeniem dla ratownika. Dlatego też nigdy nie wchodźmy do wody bez sprzętu pomocniczego, ratunkowego. Tylko z jakimkolwiek zabezpieczeniem. Jeżeli nie mamy nic, ani zabawek, ani przedmiotów pływających, można wykorzystać gałąź, żerdź. Cokolwiek, co możemy podać osobie tonącej, aby podciągnąć ją do brzegu – wyjaśnia Paweł Różański.
Ogranicz heroizm nad wodą
Podkreśla też, że trzeba ograniczyć kwestię heroizmu. - Jeżeli ktoś słabo umie pływać albo nie bardzo wie, jak pomóc i skoczy do wody, może być kolejną ofiarą utonięcia. Zwłaszcza w przypadku tonięcia aktywnego. Tonący może chwycić się osoby próbującej go ratować i w ten sposób obie osoby mogą utonąć. Niestety, zdarza się to często. Dlatego nie bierzmy udziału w bezpośredniej akcji ratunkowej, jeżeli nie jesteśmy przeszkoleni. Jednak, zawsze należy instruować tonącego i wezwać pogotowie, zgłaszając niepokojącą sytuację pod nr tel. 112 – informuje ratownik.
Napisz komentarz
Komentarze