Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 07:02
Reklama
Reklama

Licea w dalszym ciągu na topie

Dobiega końca rekrutacja uczniów w szkołach średnich. Ich nabór jest na poziomie ubiegłego roku.
Licea w dalszym ciągu na topie

W I Liceum Ogólnokształcącym w Radzyniu Podlaskim utworzono pięć klas pierwszych. – Jestem zadowolona z naboru uczniów. Przyjęliśmy 142 pierwszoklasistów – mówi dyrektor Ewa Grodzka.

Tak jak w ubiegłym roku zainteresowaniem młodzieży cieszyła się szczególnie klasa matematyczno-fizyczno-informatyczna. Nie było też problemu z naborem do utworzonych od tego roku szkolnego innych klas, czyli menadżerskiej i prawniczo-dziennikarskiej. – Nowa oferta kształcenia spotkała się z zainteresowaniem uczniów. Od nowego roku szkolnego, oprócz m.in. języka angielskiego, niemieckiego czy francuskiego, będą mogli się też uczyć hiszpańskiego – twierdzi Grodzka.

W jej ocenie radzyńskie liceum zapewnia nie tylko bardzo dobre warunki kształcenia, ale też wysoki poziom. Szkoła może poszczycić się bowiem wysoką zdawalnością matury oraz znaczącymi lokatami uczniów podczas różnych olimpiad.

Mało licznie w Komarówce

Z kolei w tym roku szkolnym, tak jak w ubiegłym, tylko jedną pierwszą klasę utworzono w Liceum w Komarówce Podlaskiej. Od września naukę rozpoczną tutaj 23 osoby.

Bardzo słabo wypadła rekrutacja w Zasadniczej Szkole Zawodowej, bo chęć nauki zgłosiły zaledwie cztery osoby. – Nie wiemy, czy uda nam się utworzyć klasę pierwszą. Być może samorząd, tak jak to było w ubiegłym roku, zgodzi się połączyć ją z drugą – przyznaje Urszula Wołodko, dyrektor Zespołu Szkół Samorządowych w Komarówce Podlaskiej.

Uczniów nie przyciąga też zawodówka w Komarówce, bo szkoła nie posiada warsztatów, gdzie mogliby zdobywać praktyczne umiejętności. – Młodzież sama musi szukać zakładów pracy, w których mogłaby odbyć praktyki. Chciałam pozyskać dofinansowanie na powstanie warsztatów, ale ze względu na niewielkie zainteresowanie szkołą zawodową, nie ma to chyba sensu – uważa Wołodko.

Tak jak w ubiegłym roku nie powiódł się również nabór do technikum ekonomiczno-informatycznego. Wszystko wskazuje na to, że szkołę trzeba będzie zlikwidować.

W ZSP jak rok temu

Za to większych problemów z rekrutacją uczniów nie miała dyrekcja Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Radzyniu Podlaskim. Tylko w II LO od września rozpoczną naukę 92 osoby. W sumie powstały cztery klasy, a najbardziej liczną jest ta, w której młodzież w rozszerzonym zakresie będzie uczyła się biologii, chemii i języka obcego.

Natomiast do techników o różnych profilach przyjęto 175 uczniów. Dużą popularnością wśród nich cieszyło się technikum pojazdów samochodowych oraz informatyczne. O wiele mniej, bo 78 osób będzie się kształciło w Zasadniczej Szkole Zawodowej, przy czym najliczniejszą klasą będzie ta, gdzie uczniowie mogą zdobyć zawód mechanika pojazdów samochodowych.

– Nabór uczniów był na poziomie ubiegłorocznym. Cieszę się, że wybrali naszą szkołę. To znak, że nasza praca procentuje – mówi Grażyna Dzida, dyrektor ZSP w Radzyniu Podlaskim.

Wola Osowińska stawia na dorosłych

Dobiega również końca rekrutacja w Zespole Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej. Choć placówka w tym roku stworzyła nową ofertę edukacyjną, to nie przyciągnęła ona młodzieży. – Utworzyliśmy technikum cyfrowych procesów graficznych oraz urządzeń i systemów energii odnawialnej. Jednak liczba chętnych uniemożliwiła nam utworzenie klas – podkreśla Beata Żurawska-Polkowska, dyrektor ZSR w Woli Osowińskiej.

Za to siedemnaście osób zdecydowało się uczyć w technikum agrobiznesu, a osiemnaście w policealnej szkole zaocznej. O wiele większym powodzeniem cieszyła się oferta kształcenia stworzona z myślą o dorosłych, czyli kwalifikacyjne kursy zawodowe (prowadzenie produkcji rolniczej). – Taki kurs trwa 572 godziny i kończy się egzaminem zawodowym. Jesteśmy jedyną szkołą w powiecie radzyńskim, która zdecydowała się je wprowadzić. W sumie mamy już 25 chętnych – przyznaje dyrektor.

Nie ukrywa, że ZSR postawił na kształcenie dorosłych z prozaicznego powodu. Młodzież ma po prostu problemy z dojazdem do Woli Osowińskiej. Rozmowy dyrekcji szkoły z przewoźnikami na temat uruchomienia większej liczby kursów autobusowych skończyły się fiaskiem. Okazało się, że nikomu nie opłaca się dowozić uczniów. Wygląda więc na to, że wiejska szkoła ze względu na utrudniony do niej dojazd nie ma szansy konkurować z tymi w Radzyniu Podlaskim. 

~ Monika Maryniuk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama