Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 06:37
Reklama
Reklama
Reklama

Groził sąsiadom pozbawieniem życia i spaleniem

27-letni agresor, który zastraszał sąsiadów trafił do aresztu. Mężczyzna odpowie za grożenie śmiercią i podpaleniem. Grozi mu do 4.5 roku więzienia.
Groził sąsiadom pozbawieniem życia i spaleniem
27-letni agresor, który zastraszał sąsiadów trafił do aresztu. Mężczyzna odpowie za grożenie śmiercią i podpaleniem. Grozi mu do 4,5 roku więzienia

Źródło: KMP Biała Podlaska

- Pod koniec ubiegłego tygodnia dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące gróźb karalnych wobec mieszkańców jednego z bloków na terenie miasta. Z relacji zgłaszającego wynikało, że sąsiad bez żadnego powodu groził zarówno jemu jak też żonie pozbawieniem życia. Dodał, że już od dłuższego czasu sąsiad zakłóca im spoczynek nocny w związku z organizowanymi imprezami. A podczas ostatniego zdarzenia mężczyzna grożąc zgłaszającym wypowiadać miał również groźby wobec jednego z policjantów, który wcześniej podejmował w stosunku do niego interwencję – relacjonuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej.

Okazało się, że zgłaszający nie byli jedynymi zastraszanymi przez 27-latka. - Policjanci ustalili kolejnych pokrzywdzonych, którym mężczyzna również miał grozić. Podejrzewany o te czyny 27-letni mieszkaniec miasta został zatrzymany do wyjaśnienia. W trakcie wykonywanych czynności policjanci ujawnili przy nim narkotyki – dodaje oficer prasowy bialskiej KMP.

Jak informuje nadkom. Salczyńska-Pyrchla, mężczyzna usłyszał już zarzuty. - Za groźby karalne odpowiadał będzie w warunkach recydywy, gdyż w ostatnim czasie odbywał karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwo. W piątek (22.12) bialski sąd zastosował wobec 27-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. O dalszym jego losie zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi mu kara do 4,5 lat pozbawienia wolności – informuje rzeczniczka KMP.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama