Jedźcie na pomidory! Rolnicy z Niewirkowa oddają je za datek na remont kościoła [ZDJĘCIA]

– Przez cały czas szukamy z ks. Krystianem (chodzi o ks. wikarego Krystiana Bordzania – przyp. red.) i nie tylko różnych sposobów i możliwości, aby pozyskać środki na remont kościoła – zakomunikował w niedzielę (5 października) w ogłoszeniach duszpasterskich ks. Witold Mikulski, proboszcz Parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Dubie (gm. Komarów-Osada). – Nie siedzimy i nie czekamy na mannę z nieba. Cieszymy się, że coraz więcej osób również w to poszukiwanie się włącza z różnymi sposobami i inicjatywami. Jak już pewnie wszyscy słyszeli albo widzieli – jest prowadzona „akcja pomidorowa” na remont kościoła.

Proboszcz zachęca

Kapłan mówił o tym zarówno w Dubie, jak i w kościołach filialnych, a więc w położonych w tej samej gminie Śniatyczach oraz Niewirkowie i Kotlicach (gm. Miączyn). Ci, którzy jeszcze nie słyszeli o tej akcji, na koniec nabożeństwa dowiedzieli się, że Anna i Tomasz Saganowie z Niewirkowa wpadli na pomysł i przekazali jako dar tony dobrych pomidorów ze swojej plantacji. 

– Trzeba tylko pojechać i sobie nazbierać za dobrowolną ofiarę na remont kościoła – przekazał ks. proboszcz. – Ponieważ idą przymrozki, pomyślałem, aby zebrać ich jak najwięcej i złożyć u mnie w garażu, ponieważ nie wszyscy na pole dojadą. Jakby ktoś chciał nawet dzisiaj pojechać i zebrać dla siebie, a także część przywieźć do Duba, to byłoby z pożytkiem i byłby jakiś grosz, poza tym by się nie zmarnowały.

Zapraszamy po pomidory

Skontaktowaliśmy się z rolnikiem, który ma jeszcze 20 ha pomidorów. 

– Pomidor w tym roku nie dojrzał na czas, dlatego zbiór zaczął się dwa tygodnie później – wyjaśnia Tomasz Sagan. 

– Przetwórnia może od nas odebrać dziennie tylko jedną ciężarówkę pomidorów. To tyle, ile zbieramy z 30 arów. Nie możemy przekroczyć limitu tygodniowego, który wynosi 170 ton.

Gdyby nie dwutygodniowy poślizg, nie byłoby problemu. Problemem dla pomidorów są przymrozki i jeśli przyjdą, to nie będzie co zbierać. 

– Szkoda nam naszej pracy, dlatego z żoną postanowiliśmy zrobić coś dla naszej parafii – opowiada pan Tomasz. – Jeżeli ktoś ma ochotę na nasze gruntowe pomidory, to zapraszamy do kontaktu. Wskazujemy miejsce, każdy może sobie nazbierać i zabrać na przetwory dowolną ilość, w zamian przekazując parę groszy na rzecz ratowania zabytkowego kościoła w Dubie. Liczymy na to, że pomidory się nie zmarnują, a dzięki datkom dołożymy cegiełkę na ratowanie naszego kościoła.

W sieci znaleźliśmy ogłoszenie: „Zadzwoń, umów się – weź tyle pomidorów, ile chcesz. Cena – co łaska dla parafii”. W niedzielę Niewirków zaroił się od samochodów na różnych rejestracjach. Na pomidorowych polach był ruch. Kilka skrzynek dorodnych pomidorów parafianie zawieźli na plebanię w Dubie.

Na remont kościoła

O rozpoczętym w ubiegłym roku remoncie osiemnastowiecznego drewnianego kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia NMP i św. Marii Magdaleny w Dubie pisaliśmy na naszych łamach wiele razy. Przypomnijmy, że koszt remontu to grubo ponad 6 mln zł. Parafia otrzymała dofinansowanie z Unii Europejskiej, ale aby w pełni wykorzystać przyznane środki, potrzebny jest jeszcze wkład własny – trzeba nazbierać prawie 500 tys. zł. Księża i parafianie robią wszystko, aby pozyskać brakujące pieniądze. Organizowane są licytacje i zbiórki pieniędzy podczas wydarzeń kulturalnych nie tylko na terenie parafii, ale całej diecezji zamojsko-lubaczowskiej.