Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 30 kwietnia 2024 07:52
Reklama
Reklama

Biała Podlaska: Jak zostać Robin Hoodem?

Pochodzący z Białej Podlaskiej Hubert Chmielewski prowadzi firmę promującą nietypowe gry i zabawy. Są one rzadko spotykane w kraju, a nawet w Europie. Jego pomysły cieszą się coraz większym zainteresowaniem, a formy, które wprowadza na rynek sprawiają, iż jego marka staje się coraz bardziej rozpoznawalna.
Biała Podlaska: Jak zostać Robin Hoodem?

Kiedy ukończył Akademię Wychowania Fizycznego, zaczął szukać pomysłu na życie. Wychowując się w środowisku sportowym stwierdził, iż poszuka innowacyjnych form spędzania wolnego czasu. -Wiedziałem, że Polsce  jest mało tego typu zajęć, więc nie będę miał znaczącej konkurencji. Zacząłem szukać w internecie, zaglądając na strony firm funkcjonujących w Stanach Zjednoczonych i zachodniej Europie. Po niedługim czasie znalazłem archerygames czyli drużynowe bitwy łucznicze. Po zbadaniu polskiego rynku, przekonałem się, że w kraju prawie nikt tej gry nie organizuje – wyjaśnia właściciel marki. – Kiedy w 2016 r. sam spróbowałem uczestnictwa w tej zabawie, stwierdziłem, że jest genialna. Z współpracownikami zaczęliśmy się zastanawiać, jakie mamy możliwości rozwoju, a także jakie możemy wprowadzić urozmaicenia. Klientom zaczęło się to podobać, więc szybko rozbudowywaliśmy naszą ofertę.

Archerygames to nie tylko drużynowe strzelanie do siebie nawzajem. Na początku każdy dostaje maskę na twarz, ochraniacz na przedramię, łuk i strzały, które można wykorzystać ponownie. Następnie określa się pole gry i dzieli grupę na dwa przeciwne obozy. Zazwyczaj organizatorzy wyznaczają też określone zadania do wykonania, w zależności od tego jaki scenariusz jest realizowany. Można walczyć o zdobycie flagi, uratowanie księżniczki czy innego VIP-a. Wersji gry jest ponad trzydzieści. Poza celnymi strzałami, trzeba też wykazać się umiejętnością poruszania się w terenie i błyskotliwością w rozwiązywaniu przygotowanych łamigłówek. Zdarza się, że uczestnicy występują w kostiumach, odpowiednich do danego tematu przewodniego. Można wcielić się nie tylko w Robin Hooda czy rycerza, ale też np. w mafiozo czy inne postaci z ulubionego filmu bądź książki. Do bardzo ciekawych zalicza się też pojedynek na jednoosobowych łódkach, odbywający się na jeziorze lub innym akwenie wodnym.

- Walki w wodzie i na niej cieszą się dużym zainteresowaniem, mamy też do wykorzystania rowery wodne oraz statki. Archerygames to połączenie strzelania z łuku, zbijaka i paintballa. Jednak, w przeciwieństwie do ostatniej z wymienionych gier, drużynowe strzelanie z łuków jest bezpieczne i nie powoduje siniaków ani bólu, gdyż groty zakończone są potrójną warstwą pianki. Dzięki temu, to zabawa stworzona także dla dzieci, już od dziewiątego roku życia – zaznacza organizator. Firma coraz częściej zapraszana jest na zielone szkoły, lekcje wychowania fizycznego czy urodziny. Pomysł ma duży potencjał. - Jesteśmy firmą mobilną, więc archerygames organizujemy w całej Polsce. Byliśmy już niemal wszędzie. Najczęściej i najlepiej gra się z wykorzystaniem środowiska naturalnego, w lesie bądź parku. Jeżeli jest zimno i mokro, zabawy organizujemy w salach konferencyjnych lub w halach sportowych. By gra była ciekawa ustawiamy wtedy dmuchane przeszkody i bunkry, które można w takim przypadku wykorzystać – podkreśla innowator. Zabawę można zorganizować na każdą okazję. Często zapraszani są na wieczory kawalerskie i panieńskie, urodziny, a także imprezy firmowe oraz pikniki i festyny. W grze może wziąć udział od sześciu do pięćdziesięciu osób. – Jednak zdarzało się, że uczestniczyły w niej dwie osoby, w przypadkach kiedy zabawa była nagrywana przez telewizje – przyznaje bialczanin.

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 7 stycznia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama