Hrabia Bronisław Szlubowski urodził się w 1855 r. w rodzinie Stanisława Floriana Szlubowskiego i Bogumiły Bronisławy z Prendowskich. Po matce odziedziczył nie tylko imię, ale też zaradność i umiejętność zarządzania. Z kolei ojciec zaszczepił w nim miłość do ojczyzny i poczucie odpowiedzialności za wspólnotę narodową.
Nie było to łatwe, w czasach kiedy Rzeczpospolita znajdowała się pod zaborami, a najeźdźcy na wszelkie sposoby próbowali zniszczyć polską dumę. Bronisław był też największą nadzieją swoich rodziców, gdyż jego starszy brat Henryk miał problemy psychiczne i z czasem został ubezwłasnowolniony. Z kolei jego siostra Maria zmarła w młodym wieku w czasie porodu, w czasie którego powiła bliźnięta. Przed śmiercią zrzekła się praw do dóbr radzyńskich na rzecz swego brata. Bronisław miał też siostrę bliźniaczkę, Konstancję, która także oddała swe prawa do majątku. Rodzinną siedzibą rodu było Szlubowo na ziemiach ciechanowskich, a od XIX wieku stało się nią Opole w powiecie włodawskim. Radzyń Podlaskich trafił w posiadanie Szlubowskich w 1834 r. Zakupił go dziadek Bronisława, Antoni pełniący funkcję sędziego pokoju. Dzięki tej transakcji stał się najzamożniejszym ziemianinem w okolicy.
Miłość do ojczyzny
Ojciec hrabiego, Stanisław Florian także został wybranym sędzią pokoju oraz był aktywnym członkiem Towarzystwa Rolniczego. Należał również do Rady Opiekuńczej szpitala św. Kunegundy w Radzyniu Podlaskim. Jego działalność miała wpływ na syna, który wzorując się na ojcu zaczął organizować w tajemnicy przed zaborcą zebrania okolicznego ziemiaństwa i chłopów. W czasie ich trwania dyskutowano nie tylko o rozwoju rolnictwa, ale też poruszano tematy związane z odzyskaniem niepodległości przez Polskę i radzono jak wesprzeć rodaków by nie zapomnieli o swej tożsamości. Wówczas patriotyzm wiązano ściśle z wiarą katolicką, więc hrabia dbał też o kontakty z duchowieństwem. Z wielki przepychem zorganizował powitanie biskupa Franciszka Jaczewskiego, kiedy ten odwiedził miasto w 1905 r. Z kolei w 1918 r. był inicjatorem uroczystego spotkania z biskupem Henrykiem Przeździeckim ordynariuszem diecezji podlaskiej. Bronisław tworzył też liczne ochronki przy dworach, czyli odpowiedniki dzisiejszych domów dziecka i przedszkoli. Jedna z placówek mieściła się przy dworze Gubernia w Radzyniu Podlaskim. Postanowił też wspierać najzdolniejszą młodzież, będąc przekonanym, iż to ona jest przyszłością narodu. Z tego względu w ukryciu przed Rosjanami przekazywał młodym ludziom znaczne sumy na dalszą edukację. Kiedy zaborcy zabronili nauki polskiego przekonał chłopów by nie posyłali do szkół swoich dzieci, a w zamian zorganizował edukację na terenie swojego majątku. Nie płacił też obowiązkowego podatku przeznaczanego na szkoły rosyjskie, przez co długi czas sądził się z carskimi władzami. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 25 sierpnia
Napisz komentarz
Komentarze