O plac zabaw na osiedlu Biawena mieszkańcy upomnieli się głośno, przy okazji rozstrzygania tegorocznego BO. Okazało się, że oni wciąż czekają na realizację inwestycji w ramach projektu „Wyrównajmy szanse!”, który wygrał w ubiegłym roku. Pod koniec wakacji miasto zrealizowało jego jedną część, czyli plac zabaw przy Zespole Szkół Specjalnych na os. Młodych. Na oś. Biawena nie wkopano wówczas nawet przysłowiowej łopaty.
Gdy o sprawie zrobiło się głośno, jeden z wnioskodawców, radny Marek Dzyr przyznał, że jest mu osobiście wstyd, że do tej pory nikt nie wyjaśnił mieszkańcom, czemu plac zabaw nie powstał. Wytłumaczył, że działka wskazana do realizacji najpierw została zatwierdzona, przy akceptacji wniosku, a potem okazało się, że urzędnicy odnaleźli plany, z których wynika, że wcześniej przeznaczyli ją pod dojazd do stacji kolejowej.
Zaczęło się gorączkowe poszukiwanie rozwiązania. - Prezydent i autorzy projektu pracują nad innym rozwiązaniem stworzenia placu – zapewniała rzeczniczka UM, Gabriela Kuc-Stefaniuk, a radny Marek Dzyr dodawał, że zaproponowano inną lokalizację, ale rozmowy trwają, gdyż nie do końca odpowiada ona oczekiwaniom wnioskodawców. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 17 listopada
Napisz komentarz
Komentarze