Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 maja 2024 04:50
Reklama
Reklama

Zdrowie: Pulsoksymetr powinien być w każdym domu [VIDEO]

Na łamach Słowa Podlasia rozpoczynamy nowy cykl pt. „Ratownicy Medyczni”, w którym ratownicy z Pogotowia Ratunkowego w Białej Podlaskiej będą doradzać, jak rozpoznać najczęstsze choroby, kiedy wezwać karetkę, jak udzielić pierwszej pomocy przedmedycznej i jak używać przyrządów do pomiarów funkcji życiowych. Dziś, Jan Kondraciuk, ratownik z 40-letnim stażem  opowie, co to jest pulsoksymetr i jak go prawidłowo używać.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Puloksymetr w ostatnim czasie pojawił się w wielu gospodarstwach domowych. Zmierzymy nim  wysycenie krwi tętniczej tlenem, czyli inaczej mówiąc – poziom tlenu we krwi. Saturacja właściwa powinna wahać się w przedziale od 95 do 99 lub 100. Niestety, korzystając z pulsoksymetru można popełnić wiele błędów. Bialski ratownik radzi, jak ich uniknąć.

 

Właściwy odczyt saturacji

Wyobraźmy sobie pacjenta, mężczyznę w średnim wieku. Postanowił dokonać pomiaru pulsoksymetrem. Niestety, źle się do tego zabrał. Zrobił to w złej pozycji oraz źle odczytał wynik. Zdenerwował się, co jest całkowicie normalne. Źle się poczuł. Zaczął odczuwać duszności w klatce piersiowej. Postanowił chwycić za telefon. Jednak, czy zrobił dobrze?

Nasz pacjent pomylił odczyty. Dodatkowo wykonał pomiar, trzymając palec w powietrzu, a wywołane pomyłką zdenerwowanie sprawiło, że poczuł się źle. - Istotną rzeczą jest właściwe odczytywanie i właściwe używanie tego urządzenia. Przez właściwe odczytywanie rozumiemy, że odczytujemy tę wartość, o którą nam chodzi. Czyli np. jeżeli chodzi o saturację, czyli o wysycenie krwi tlenem, musimy odczytać wartość pod pozycją „SpO2”. Ta wartość wykazana jest w procentach i nie może przekroczyć liczby 100 – mówi ratownik Jan Kondraciuk. – Często mylimy ją z drugą wartością, czyli pulsem. A puls to liczba uderzeń pracy serca na minutę. Jeżeli źle odczytamy saturację i pomylimy ją z pulsem, możemy pomyśleć, że nasza krew jest za mało wysycona i zaczynamy się w tym momencie denerwować. Podkreślam raz jeszcze, że jest to wartość procentowa i odczytujemy ją tam, gdzie jest napisane SpO2 – radzi medyk. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 27 kwietnia 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama