Nie milkną echa opisywanej w ostatnim numerze Słowa afery z udziałem starosty Janusza Kobylińskiego i oskarżeń pod jego adresem jakie wystosował dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Łosicach, Adam Wawryniuk. Przypomnijmy, że wśród podnoszonych zarzutów znalazły się min. naciski psychiczne, próba zastraszania i pobicia, zniesławienie czy wykorzystywanie podległości zawodowej pracownika. Wawryniuk o praktykach stosowanych przez starostę powiadomił prokuraturę.
Starosta wystosował też do Rady Gminy w Sarnakach – w której dyrektor jest radnym – wniosek o wyrażenie zgody na rozwiązanie z nim umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym. Tamtejsi radni nie przychylili się jednak do wniosku. Wobec takiej postawy Janusz Kobyliński pouczył obecnych na sesji w kwestii ich obowiązków. Dodatkowo, na „potwierdzenie” stawianych zarzutów wyciągnął „asa z rękawa” w postaci informacji, że Adam Wawryniuk był już wcześniej oskarżony o kradzież i został uznany winnym. Były dyrektor twierdzi natomiast, że nigdy nie miał żadnego wyroku. – Mało tego, przyjmując się do pracy na te stanowisko musiałem przecież przedłożyć zaświadczenie o niekaralności. To co mówił starosta to są pomówienia – skomentował Adam Wawryniuk. Ze względu na przedstawienie go w tak niekorzystnym świetle wystąpił do starosty z żądaniem przeprosin. W innym wypadku zgodnie z zapewnieniem będzie kierował również i tę sprawę na drogę postępowania sądowego. (...)
Cały artykuł przeczytacie w łosickim wydaniu Słowa Podlasia z 23 listopada
Napisz komentarz
Komentarze