Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 maja 2024 04:20
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Dębowa Kłoda: Badają przyczyny tragedii

Uraz głowy był przyczyną śmierci 16-latka, który spadł rowerem z rampy przeładunkowej na terenie opuszczonych magazynów w Dębowej Kłodzie. Takie są wstępne wyniki sekcji zwłok, która się odbyła w ubiegłym tygodniu.
Dębowa Kłoda: Badają przyczyny tragedii

Do zdarzenia doszło 7 czerwca. Grupa młodzieży wieczorem przyjechała rowerami na teren dawnych magazynów usytuowanych tuż za budynkami urzędu gminy. W pewnym momencie 16-latek jadąc rowerem po rampie załadunkowej, spadł z niej uderzając głową o betonowe podłoże i stracił przytomność. Jego koledzy wezwali karetkę pogotowia, ale chłopaka nie udało się uratować.

Podobno młodzi ludzie ćwiczyli tam sporty ekstremalne, w tym skakanie na rowerach. Nieoficjalnie mówi się, że zmarły tragicznie chłopak chciał powtórzyć słynny wyczyn z YouTube`a Pawła Jumpera. Filmik z jego skokiem z rampy rozładunkowej w Raciniewie (woj. kujawsko-pomorskie) nie traci popularności w Internecie już od 10 lat.

Prokuratura, póki co, nie potwierdza jednak tej wersji. - Obecnie przesłuchujemy świadków zdarzenia. Ustalamy, co tam robili i dlaczego. Rower nastolatka został zabezpieczony do badań specjalistycznych. Za wcześnie jest na wiążące ustalenia – mówi Urszula Szymańska, szefowa parczewskiej prokuratury.

Przed około 20-laty gmina przejęła magazyny od prywatnej firmy. Nie ma tam stróża. Były natomiast tabliczki informujące o zakazie wstępu. - Dopiero po wypadku dowiedziałam się, że młodzież spędzała tam wolny czas. Wiem już, że mój poprzednik podejmował w tej sprawie interwencje. Zgłaszał policjantom, żeby kontrolowali to miejsce i wypraszali wszystkich, którzy tam przebywają – tłumaczy wójt Grażyna Lamczyk.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama