- Mój syn jest niepełnosprawny oraz ma astmę. Otrzymał zaświadczenie, iż należą mu się zajęcia z programu Za życiem. Dotychczas nie było problemu, jednak powiadomiono mnie, że w grudniu nie mogę liczyć na rehabilitację – opowiada kobieta. Dodaje, że płatne zajęcia u rehabilitanta kosztują jednorazowo 60 zł, a dziecko powinno mieć je przynajmniej cztery razy w miesiącu. Zaznacza, że wcześniej syn korzystał też z ćwiczeń z logopedą i spotkań z psychologiem, jednak tacy specjaliści nie przyjmują prywatnie w Terespolu, stąd będzie musiała dojeżdżać z dzieckiem do Białej Podlaskiej.
Do sytuacji, w jakiej znalazła się mama z Terespola odnosi się Małgorzata Świderska-Poniatowska p.o. dyrektora Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. – Wiem, że rodzice mają różne doświadczenia, więc rozumiem ich zaniepokojenie. Jednak zapewniam, iż chcemy cały czas ich wspierać i służyć pomocą na najwyższym poziomie. Jesteśmy otwarci na rozmowy i będziemy się starali kontynuować nasze działania. Jestem świadoma, że ciągłość rehabilitacji jest ważna, ale niestety mamy ograniczone możliwości – mówi. Placówka realizuje rządowy program, który skierowany jest do dzieci z różnymi niepełnosprawnościami np. opóźnieniem psychomotorycznym i opóźnieniem w rozwoju mowy, autyzmem, niepełnosprawnością ruchową, czy z problemami ze słuchem bądź niedowidzeniem. W danym roku poradnia ma jednak do zrealizowania określoną pulę godzin. - Na rok 2019 mieliśmy 2080 godzin. Dzięki temu odbyły się i nadal są realizowane zajęcia specjalistyczne z rehabilitantami, logopedami, pedagogami oraz z psychologami i z zakresu integracji sensorycznej – wyjaśnia dyrektor.
Cały artykuł przeczytacie w elektronicznym i papierowym wydaniu Słowa Podlasia, z 26 listopada
Napisz komentarz
Komentarze