Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:13
Reklama
Reklama

Oszustwa telefoniczne - uważaj na regułę 30 sekund

Starsze osoby przekazują rzekomym policjantom reklamówki z pokaźnymi sumami pieniędzy, a wszystko zaczyna się od telefonu.
Oszustwa telefoniczne - uważaj na regułę 30 sekund

Schemat oszustwa jest prosty. Dzwoniący mężczyzna lub kobieta podaje się za policjanta i informuje o prowadzonych działaniach przeciwko oszustom. Aby uwiarygodnić swoje działanie, naciągacz często prosi, by oddzwonić pod nr 997 tuż po rozłączeniu się z nim. Dzięki tak zwanej regule 30 sekund na linii dalej pozostaje oszust, który potwierdza  (już jako dyżurny policji) słuszność sprawy. Oszukane osoby zostają wówczas proszone o to by spakować do reklamówki wszystkie pieniądze jakie mają w domu i wyrzucić przez okno. Tam stoi już „policjant po cywilnemu”.

Reguła 30 sekund - o co chodzi?

"Kiedy dzwoni do nas telefon i okazuje się, że po drugiej stronie rzekomo ma być policjant z centralnego biura śledczego, on z kolei prosi o uwiarygodnienie: możemy sprawdzić te informacje - tak nam mówi, wystarczy odłożyć telefon i zadzwonić na numer 997. To jest ta reguła około 30 sekund, która dotyczy telefonu stacjonarnego. Jeżeli odłożymy słuchawkę, podniesiemy ją ponownie i nie minie 30 sekund, to tak naprawdę połączenie nie zostało przerwane i na linii mamy wciąż tę osobę, która do nas dzwoniła"- wyjaśnia komisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy policji.

Pamiętajmy!

Policjanci nigdy nie dzwonią do mieszkańców, właścicieli firm, instytucji finansowych i nie proponują udziału w prowadzonych przez siebie działaniach.

"Funkcjonariusze nigdy nie odbierają pieniędzy, a także nie proszą o ich przekazywanie osobom obcym czy przelewanie na konta bankowe. W pierwszej kolejności to każdy z nas indywidualnie jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo swoje i swojego mienia. Nie dajmy się naciągnąć oszustom"- apeluje komisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy policji.

 

News4Media/fot.iStock


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama