Rada miasta nie przyjęła uchwały o sprzedaży trzech działek przy ul. Brzegowej, znajdujących się w pobliżu terenu miejskiej spółki MZK. Urzędnicy projekt uchwały zezwalającej na zbycie terenu o łącznej powierzchni 2,7 ha, przedłożyli radzie na posiedzeniu w dniu 29 listopada. Szef Zjednoczonej Prawicy, Dariusz Litwiniuk zaapelował jednak o wstrzymanie się od decyzji o sprzedaży gruntów, czym zapoczątkował dyskusję.
Radni chcą dyskusji
Radny Dariusz Litwiniuk poprosił, by decyzję o zbyciu działek przełożyć na kolejną sesję. – Porozmawiajmy o tym pomyśle. Niech prezydent powie, kto jest zainteresowany zakupem tych terenów, jaki jest pomysł na ich zagospodarowanie. Może nas przekona – zwracał się do prezydenta Michała Litwiniuka.
Twierdzi, że na komisjach poprzedzających sesję radni nie otrzymali wyczerpujących informacji na ten temat. – Ja nie spałem na komisji, byłem na niej, gdy pan w tym czasie tańczył z seniorami – wytknął prezydentowi szef klubu Zjednoczonej Prawicy. O braku informacji wystarczających do tego, by podjąć decyzję o zbyciu miejskich terenów, mówił też radny Edward Borodijuk (ZP). – Na komisji brakowało osób kompetentnych. Nie było prezydenta i odpowiedzialnych za te sprawy urzędników, którzy by nam wyjaśnili przeznaczenie tych działek. Przełóżmy więc decyzję o sprzedaży o miesiąc i porozmawiajmy. Miesiąc czasu nie zaważy na zainteresowaniu nimi – apelował. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 7 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze