Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 12 maja 2024 03:24
Reklama
Reklama

Na co dzień pomagają osobom z autyzmem, teraz wsparli uchodźców

Stowarzyszenie Wspólny Świat z Białej Podlaskiej, przyjęło pod swój dach pięćdziesięciu uchodźców z Ukrainy. Zaoferowało im kompleksową opiekę. Ale bez pomocy finansowej wojewody, ciężko będzie zapewnić im wsparcie na dłużej.
Na co dzień pomagają osobom z autyzmem, teraz wsparli uchodźców
- Dziękuję wszystkim osobom, które wsparły naszą pomoc dla uchodźców - mówi prezes Stowarzyszenia Wspólny Świat Anna Chwałek

Autor: Michał Majka

- Pierwsi uchodźcy dotarli do nas już na początku wojny, 28 lutego. Obecnie mieszka u nas pięćdziesięciu Ukraińców, w tym dwadzieścioro troje to dzieci – mówi prezes Stowarzyszenia Wspólny Świat Anna Chwałek.

Jak tłumaczy pani prezes, zamieszkałe w budynku należącym do stowarzyszenia osoby, to pierwsi uchodźcy jacy przybyli do Białej Podlaskiej. Dzięki pomocy wielu ludzi i instytucji, takich jak na przykład Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, czy Straż Miejska udało się doposażyć lokale przygotowane dla naszych wschodnich sąsiadów tak, by nadawały się do zamieszkania. Na początku, osobom przygotowującym przestrzeń mieszkaniową wydawało się, że pomieści ona co najwyżej trzydziestu uchodźców. Później, okazało się jednak, że adaptując każdy metr kwadratowy udało się znaleźć miejsce dla jeszcze dwudziestu dodatkowych osób.

- Chcę bardzo podziękować bialskiemu społeczeństwu, które tak bardzo wspiera nas w naszej pomocy uchodźcom - zarówno osobom prywatnym jak i instytucjom, dowożącym nam wodę mineralną, żywność, środki czystości. Ludzie przywożą wózki dla dzieci, zabawki, pieluchy. Wolontariusze organizują zajęcia dla ukraińskich dzieci – mówi Anna Chwałek.

Stowarzyszeniu Wspólny Świat sen z powiek spędza jednak brak jakiegokolwiek wsparcia ze strony państwa. Do dnia dzisiejszego stowarzyszenie nie ma podpisanej z wojewodą żadnej umowy na wsparcie pomocy dla uchodźców.

Wspólny Świat zapewnia wyżywienie przebywających pod jego skrzydłami Ukraińców i zabezpiecza ich najpilniejsze potrzeby, a do tego dochodzą koszty utrzymania budynku, takie jak opłaty za prąd, za gaz, za wodę. Same koszty obiadów wygenerowały już sumę piętnastu tysięcy złotych.

- My jako stowarzyszenie, sami nie będziemy w stanie dźwignąć takich wydatków w dłuższym czasie. - podkreśla Anna Chwałek.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama