Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 4 maja 2024 17:31
Reklama
Reklama

Procedura uchodźcza pod lupą Nowoczesnej

Posłowie partii Nowoczesna przyjechali na przejście graniczne w Terespolu w związku z opublikowanymi raportami na temat udzielania ochrony międzynarodowej obcokrajowcom. Politycy chcieli sami sprawdzić, jak wygląda procedura i czy faktycznie dochodzi do nieprawidłowości przedstawianych w raportach.
Procedura uchodźcza pod lupą Nowoczesnej

W ubiegłym roku sprawą zainteresowali się m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Według pierwszego raportu postępowanie funkcjonariuszy Straży Granicznej z placówki w Terespolu naruszało przepisy prawa krajowego, unijnego oraz międzynarodowego. Chodziło m.in. o niezapewnianie pomocy tłumacza, ignorowanie deklaracji złożonych przez cudzoziemców oraz zadawanie przez funkcjonariuszy pytań niemających związku z sytuacją. RPO zwracał natomiast uwagę na warunki panujące na przejściu granicznym. W raporcie opisana jest sytuacja, że rozmowy są przeprowadzane w warunkach, które nie zapewniają cudzoziemcom poczucia intymności i mogą wpływać na przebieg rozmowy. 

Optymistyczne wrażenia z wizyty

Posłowie Nowoczesnej są w stałym kontakcie z adwokatami polskimi i białoruskimi i znają historię niektórych rodzin. – Z raportów wynika, że w zasadzie nielicznym osobom udaje się przedostać, tylko kilku dziennie. To osoby, które mają dokumenty świadczące o tym, że powinny mieć ochronę międzynarodową. Niektóre z nich przyjeżdżają po kilkadziesiąt razy i są odsyłane z kwitkiem. Chcieliśmy zobaczyć, jak to wygląda – mówi Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Nowoczesnej.

 

Informacje, które politycy uzyskali podczas wizyty, okazały się bardzo pomocne. Jest to dopiero pierwszy etap ich pracy, rozpoczynający analizę całej sytuacji związanej z procedurą. Ma się ona zakończyć pracą parlamentarną nad zmianą przepisów ułatwiających pomoc osobom wymagającym opieki.

Wrażenia z pierwszej wizyty są jednak optymistyczne. Według posłów tutejsza placówka rzeczywiście w pewnych aspektach jest przygotowana do procedur uchodźczych. Strażnicy odpowiadali na każde pytanie. Skonfrontowano wszystkie informacje uzyskane z raportów organizacji. Posłowie otrzymają również informacje od SG odnośnie ich uwag do tych raportów.

– Ważne jest to, że niektóre krytyczne uwagi zostały wzięte pod uwagę. Był zarzut, że uchodźcy nie mają miejsc do siedzenia i że nie ma intymności podczas przesłuchań, które odbywają się w kilka osób. To zostało zmienione, ponieważ są osobne pomieszczenia, gdzie te rozmowy się odbywają. Znalazły się też pokoje dla rodzin z dziećmi, więc dziecko może się bawić, gdy rodzice są przepytywani – tłumaczy Wielgus.

 

Maciej Maciejuk

Więcej na ten temat w elektronicznym i papierowym wydaniu Słowa nr 29


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama