Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:38
Reklama
Reklama
Reklama

Wędkarze i strażacy ratowali ryby na cegielni. Dolewali wodę z rzeki

W zbiorniku zwanym cegielnią, w Radzyniu Podlaskim brakowało tlenu. Aby ratować hodowane tam od lat przez koło PZW „Amur” ryby, przeprowadzono więc specjalną akcję.
Wędkarze i strażacy ratowali ryby na cegielni. Dolewali wodę z rzeki
W czwartek, 25 sierpnia trwało dopompowywanie wody na zbiorniku cegielnia

Źródło: UM Radzyń Podlaski

Tzw. cegielnia, to w Radzyniu Podlaskim miejsce ze zbiornikiem wodnym, służące rekreacji, ale przede wszystkim zaopiekowane od lat przez wędkarzy. Koło „Amur” zarybia zbiornik, dba o kondycję ryb i stworzyło tu przez lata mekkę dla miejscowych wędkarzy. Cyklicznie odbywają się zresztą na zbiorniku zawody wędkarskie, bo utrzymywany od lat dobrostan ryb pozawala na łowienie naprawdę wspaniałych okazów.

Czytaj także: Archeolodzy osłaniają tajemnice pałacu. Znaleźli kieł wilka i nieznane mury

Wędkarze na zbiorniku przebywają niemal bez przerwy. Oni też kilka dni temu zauważyli niepokojące zachowanie ryb. 

- Zauważyliśmy, że ryba zaczyna rano pobierać tlen znad wody, my mówimy „oczkować”. Poinformowane zostały odpowiednie służby. Nad zbiornikiem pojawili się przedstawiciele z Wód Polskich, weterynaria i ochrona środowiska. Dwukrotnie wykonano pomiar temperatury wody. Pierwszy wykazał 28 st. Celcjusza, drugi już 29  -relacjonuje Leszek Raczka, prezes koła „Amur”.

Czytaj też: Spotkanie z lwowską przewodniczką. Radzynianie poznaja Ukrainę

Na sytuację w zalewie oprócz temperatury i natlenienia wody miał wpływ również jej poziom. Dlatego w akcję włączyła się też straż pożarna. W czwartek, 25 sierpnia strażacy pojawili się na zbiorniku ze specjalistycznym sprzętem. Chodziło o to, by napowietrzyć wodę w zbiorniku i uzupełnić jej stan. - Pobierana więc była woda z rzeki i pompowana do zbiornika. Dzięki temu uratowaliśmy wiele ton ryb. Jeśli sytuacja będzie tego wymagała, akcję będziemy powtarzać – mówi prezes.

Przyznaje, że reakcja służb na sytuację w zbiorniku na cegielni była natychmiastowa. - Trudno się dziwić, dziś wszyscy są na tym punkcie wyczuleni – dodaje.

W piątek sytuacja w zbiorniku była już opanowana. Odbyć się mogły zaplanowane wcześniej zawody o puchar burmistrza Radzynia Podlaskiego.

Przeczytaj: 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama