Z okazji 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Białej Podlaskiej odbyły się uroczystości upamiętniające osoby, które zginęły w czasie konfliktu. Wydarzenie rozpoczęła msza święta w kościele pw. św. Antoniego przy ul. Narutowicza. Kolejno zebrani przemaszerowali na pl. Wolności. Pod Miejscem Straceń złożono biało-czerwone wiązanki kwiatów i zapalono znicze. Odczytano też Apel Poległych i zaśpiewano hymn narodowy. Nie zabrakło pocztów sztandarowych z bialskich szkół oraz przedstawicieli wojska. Odbył się też wystrzał artyleryjski i z broni żołnierzy. Głos w czasie uroczystości zabrał prezydent miasta Michał Litwiniuk. – Każdy wierzył do końca, że najgorsze nie nadejdzie, taka nasza ludzka natura, że poszukujemy dobroci, zwycięstwa dobra nad złem. Czasem naiwnie wierzymy, że najgorsze nie nadejdzie. Nadeszło, także w Białej Podlaskiej, z pierwszymi godzinami złowrogiej daty 1 września 1939 r. – mówił prezydent Michał Litwiniuk. Przypomniał, że już o godz. 6 rano 1 września 1939 r. pojedynczy hitlerowski bombowiec zrobił rozpoznawczy nalot nad Białą Podlaską i zrzucił jedną bombę na teren Podlaskiej Wytwórni Samolotów. Już wcześniej, o godz. 5 rano było bombardowane podczas faszystowskiego nalotu lotnisku w Małaszewiczach i stacja kolejowa. - Mimo to, jeszcze do południa wielu mieszkańców Białej Podlaskiej nie zdawało sobie sprawy, że wojna wybuchła – wskazał prezydent. Dopiero kilka godzin po upublicznieniu odezwy prezydenta Ignacego Mościckiego o godz. 17 wystąpił intensywny nalot i bombardowanie w Białej Podlaskiej, przede wszystkim Podlaskiej Wytwórni Samolotów. Bomby spadły też na cywilne części miasta. Wywołały panikę i przerażenie.
PRZECZYTAJ TEŻ: Bialanie już głosują. Tężnia wróciła, zniknął ołtarz
PRZECZYTAJ TAKŻE: Most zagraża bezpieczeństwu rowerzystów i pieszych?
Napisz komentarz
Komentarze