Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:33
Reklama
Reklama
Reklama

Nie zatrzymał się do kontroli. Autem kierował 16-latek

Kierowca audi nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Porzucił auto kontynuując ucieczkę pieszo. We wnętrzu samochodu pozostawił jednak telefon.
Nie zatrzymał się do kontroli. Autem kierował 16-latek
Kierowca audi nie zatrzymał się do kontroli drogowej, po czym porzucił auto kontynuując ucieczkę pieszo. We wnętrzu samochodu pozostawił jednak telefon.

Źródło: KMP w Białej Podlaskiej

Zdarzenie miało miejsce 18 kwietnia około 1.00 w nocy. Podczas patrolu na ulicy Sidorskiej w Białej Podlaskiej, policjanci zauważyli samochód osobowy marki Audi, który jechał na światłach przeciwmgielnych. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej.

Na początku kierowca zwolnił jednak po chwili odjechał, nie reagując na sygnały świetlne i dźwiękowe dobiegające z radiowozu. Po chwili uciekinier porzucił prowadzone przez siebie auto w rejonie garaży, Postanowił uciekać pieszo i udało mu się zgubić policjantów. 

Porzucony samochód trafił na policyjny parking. Na podstawie ustaleń funkcjonariuszy jak i informacji z telefonu pozostawionego w pojeździe przez sprawcę, okazało się, że osobą kierującą osobowym audi był 16-latek spokrewniony z partnerką właściciela auta.

Młodzieniec został zatrzymany na terenie miasta. W trakcie rozmowy z policjantami przyznał, że to on kierował samochodem w chwili zdarzenia. Dodał, że miał taką możliwość, gdy kilka miesięcy wcześniej podczas wizyty w mieszkaniu pokrzywdzonego „zabrał” kluczyki. 16-latek nie pierwszy raz wpadł na jeździe bez uprawnień. Również wówczas nastoletni kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Do tego zdarzenia doszło pod koniec ubiegłego roku zatrzymany na terenie Białej Podlaskiej. Teraz o losie nieodpowiedzialnego młodzieńca zajmie się sąd rodzinny – wyjaśnia rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej Barbara Salczyńska-Pyrchla.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama