Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 4 maja 2024 12:14
Reklama
Reklama

4. liga lubelska: Kolejna lekcja Huraganu w grupie mistrzowskiej

W sobotę w Kraśniku, Huragan doznał porażki z wyżej notowanym rywalem. Obydwie bramki dla gospodarzy zdobył Kamil Król, piłkarz Stali i prywatnie brat Rafała grającego w Motorze Lublin.
  • Źródło: Słowo Podlasia
4. liga lubelska: Kolejna lekcja Huraganu w grupie mistrzowskiej
W sobotę w Kraśniku, Huragan doznał porażki z wyżej notowanym rywalem 0:2.

Źródło: Huragan Międzyrzec Podlaski

Porażka piłkarzy z Międzyrzeca Podlaskiego nie była już tak dotkliwa, jak w premierowej kolejce (1:4 ze Startem Krasnystaw). Druga w tej fazie gier, ale wnioski wyciągnięte w Kraśniku nie będą tylko przykrym doświadczeniem. - Chcemy rozegrać wszystkie mecze w grupie mistrzowskiej. Skoro do niej awansowaliśmy to przy okazji zbierzemy te cenne minuty przed kolejnym sezonem - mówi Damian Panek.

W sobotę Huragan nie rozpamiętywał porażki z poprzedniego meczu, wręcz przeciwnie - odważnie ruszył w Kraśniku na rywala. Wyjście agresywnym pressingiem na Stal, zdawało egzamin do 36. minuty spotkania. Wtedy piłkę do siatki na 1:0 wpakował Kamil Król, który rozgrywał bardzo dobre zawody w tej kolejce grupy mistrzowskiej. Kraśniczanie zdobyli w ten sposób trafienie do szatni i schodzili na przerwę w komfortowej sytuacji. W drugiej części atut własnego boiska zaczęli wykorzystywać gospodarze, którzy częściej niż w premierowej odsłonie zawodów, utrzymywali się przy piłce.

Trener Damian Panek starał się reagować na bieg wydarzeń i w drugich czterdziestu pięciu minutach szansę gry dostał Mateusz Panasiuk, który wszedł w miejsce Volodymera Lisniaka. Z każdą upływającą na zegarze minutą goście słabli, czego efektem było uciekanie się do gry faul i żółte kartki dla Pawła Radziszewskiego i Kacpra Śledzia w 65. minucie. Niedługo później Huragan próbował kolejnych zmian z nadzieją, że uda się zdobyć choćby wyrównanie w sobotniej potyczce z lepszym na papierze zespołem. 

Z boiska w 67. minucie zszedł Gabriel Mierzwiński, a zastąpił go Milan Storto jako świeży piłkarz na boisku. Damian Panek chciał sprawdzić w tym meczu jak największą liczbę zawodników i w 75. minucie nastąpiła kolejna zmiana. Na boisku za Vladzislaua Slauchyka pojawił się Maciej Kuć. Końcowe dziesięć minut należało do Stali Kraśnik, bo po raz kolejny dał o sobie znać Kamil Król, który drugim golem w 79. minucie zadecydował o końcowym wyniku Stali. Minutę później na domiar złego ukarany jeszcze żółtym kartonikiem został Mariusz Chmielewski.

Stal Kraśnik wygrała i utrzymała przewagę w tabeli 4. ligi lubelskiej - grupy mistrzowskiej nad drużynami z Poniatowej, Lubartowa i Międzyrzeca Podlaskiego. Następne spotkanie Huragan zagra u siebie z Gryfem Gmina Zamość w sobotę 29 kwietnia o godzinie 15:00.

Stal Kraśnik - Huragan Międzyrzec Podlaski 2:0 (1:0).

Bramki: Kamil Król (dwie) 36', 79'.

Huragan: Krasowski, Konaszewski, Chmielewski, Sauchyk, Łukanowski, Opolski, Komar, Lisniak, Śledź, Radziszewski, Mierzwiński. Zagrali jeszcze: Storto, Panasiuk i Kuć.

Stal: Wójcicki, Majewski, Zięba, Szwedo, Król, Lutsyk, Pietroń, Pietrzyk, Majewski, Jędrasik, Jargieła.

 

 

 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
wietrzyk 22.04.2023 18:28
"Chcemy rozegrać wszystkie mecze w grupie mistrzowskiej" - mówi trener Huraganu. Ależ ambitny cel! Gratuluję szczerości. Co na to prezes Kwaśniewski?

rfm mf 22.04.2023 17:47
,,Huragan,, czyli drużyna spadających liści, znaczy taka jesienna drużyna, bo wtedy naprawdę grają, punkty też zbierają, a zimą się chyba opier...alają zamiast trenować, bo na wiosnę to już tylko zbierają ,,baty,, . Inni te ,,baty,, nazywają samobiczowaniem, ale to tylko kwestia interpretacji.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama