Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 11:59
Reklama
Reklama

Wywiad Słowa Podlasia: Wprowadzajmy zasady i się ich trzymajmy!

Z psychologiem Izabelą Jaskólską, prowadzącą gabinet psychologiczny "Sięgaj PoMOC" w Białej Podlaskiej o tym z czego wynika nasilenie przemocy wśród młodzieży, jak rozmawiać z młodymi ludźmi i co może wpływać na pojawianie się agresywnych zachowań rozmawia Anna Chodyka.
Wywiad Słowa Podlasia: Wprowadzajmy zasady i się ich trzymajmy!
Z psychologiem Izabelą Jaskólską, prowadzącą gabinet psychologiczny "Sięgaj PoMOC" w Białej Podlaskiej o tym z czego wynika nasilenie przemocy wśród młodzieży, jak rozmawiać z młodymi ludźmi i co może wpływać na pojawianie się agresywnych zachowań rozmawia Anna Chodyka

Autor: archiwum Izabeli Jaskólskiej

Wciąż otrzymujemy informacje o kolejnych pobiciach przez nastolatków, z czego wynika ta wzmożona przemoc wśród młodych ludzi?

Młodzi ludzie zazwyczaj mają trudność, z adekwatną regulacją swoich emocji, popędów, pragnień. Są w wieku kiedy ich mózg jest w budowie. Płaty czołowe odpowiedzialne za zachowanie dopiero się rozwijają. Agresja może być wzmożona, kiedy młode osoby, w wieku dziecięcym nie poradziły sobie odpowiednio z ich zadaniami rozwojowymi, nie nauczyły się poprawnie regulować emocji bo np. ich rodzice sami tego nie potrafili lub sami doświadczyli przemocy ze strony dorosłych. Wtedy młody człowiek uczy się, że kiedy jest coś trudnego, to trzeba o to walczyć siłą, na pięści. Jeśli początek dzieciństwa polega na poczuciu braku bezpieczeństwa, przekraczaniu granic, a dziecko nie ma możliwości nauczenia się regulować swoich uczuć i ich wyrażania później, może wyrosnąć na agresywnego nastolatka. To prowadzi do myślenia, że okazywanie uczuć jest niedobre i należy ich unikać, należy być odważnym i samemu sobie radzić, bo inaczej będzie się pokonanym.

Co może wpływać na pojawianie się agresywnych zachowań wśród młodzieży?

Młoda osoba może chcieć zaistnieć w grupie kolegów i koleżanek które, są w jakiś sposób agresywne. Stąd rodzi się chęć uzyskania „szacunku” poprzez zasianie strachu wśród swoich rówieśników. Młodym osobom siła często imponuje, a czasami do pojawienia się zachowań agresywnych może doprowadzić bezradność, np. gnębiony chłopak, który przez kilka miesięcy jest popychany, wyśmiewany, zgłasza ten fakt nauczycielom, rodzicom i nikt nie reaguje, wtedy może z bezradności sam chcieć wymierzyć sprawiedliwość. 

Czy często spotyka się Pani z gnębieniem wśród nastolatków za pomocą social mediów?

To jest dość powszechny problem. Dzisiaj w internecie można znaleźć prawie wszystko, młodzi ludzie nie są tam bezpieczni, tym bardziej dlatego, że trudno jest nadzorować materiały tam publikowane. Zdarza się, że w gabinecie słyszę historie o tym, jak dziewczęta są szantażowane publikowaniem ich prywatnych zdjęć, albo kiedy pojawiają się komentarze zachęcające do popełnienia samobójstwa. Wtedy nastolatkowie a nawet dzieci, zaczynają odmawiać chodzenia do szkoły, zaczynają się izolować, co nie wpływa dobrze na ich rozwój. 

 Jak na to pokolenie może wpłynąć fakt, że znaczącą część czasu spędzają korzystając z mediów społecznościowych?

To pokolenie jest podatne na uzależnienia podobnie jak poprzednie, mam na myśli fakt, że dzisiaj mierzymy się z uzależnieniami behawioralnymi, które mają jeden cel - wycofanie się, ze świata rzeczywistego, który często jest wymagający i często przemocowy. Jeśli w rodzinie dochodzi do kłótni, które prowadzą do przepychanek albo czasami do bicia, to dla tego dziecka najbezpieczniejsze jest granie, tam nic mu nie zagraża, oprócz wirtualnych postaci. Świat wirtualny wciąga, daje efekt natychmiastowej gratyfikacji, a to w życiu dorosłym będzie rodziło problemy, ponieważ młode osoby nie nauczą się cierpliwości, podejmowania wysiłku i mierzenia się z uczuciami które, do najłatwiejszych nie należą. W świecie wirtualnym wiele rzeczy można robić anonimowo, nie trzeba się ujawniać, to pokazuje, że można unikać konsekwencji. Chociaż, coraz więcej sprawców przemocy w internecie jest odnajdywanych. Kolejnym ważnym doświadczeniem, jest to, że młode osoby nawiązują „bliskie” relacje z przypadkowymi osobami, zwierzają im się, a gdy jest trudno, pojawia się opcja „zablokuj”, znika problem związany z relacją, przywiązaniem, uczuciem i podjęciem wysiłku do naprawienia i oczyszczenia relacji, wyrażenia siebie, zmierzenia się z czymś trudnym w sferze relacyjnej, społecznej.

 Na co zwrócić uwagę w czasie rozmów z nastolatkiem o agresji i trudnych tematach?

Powinniśmy zwrócić uwagę, na to jak my sami okazujemy uczucia, czy nam też zdarza się wybuchać, przekraczać granice innych osób. Warto poddać to refleksji. Przede wszystkim należy unikać moralizowania. Jeżeli mamy zbudowaną bezpieczną więź, nastolatek nam ufa i widzimy, że zachowuje się inaczej, nazywajmy to, ale nie oceniając. Zapraszajmy do rozmowy, kiedy pojawiają się trudne tematy, bądźmy gotowi, że usłyszymy coś, czego nie chcemy słyszeć. Zaznaczam, że wtedy nie powinniśmy reagować agresją, np. krzycząc „jak ty możesz tak myśleć, nie tak cię wychowałam”. Jeśli wykorzystamy agresję, bądźmy pewni, ta rozmowa nie przyniesie nam zamierzonego celu, a nastolatek odwróci się i wybiegnie z domu. Zadbajmy o spokojny czas. Nie rozmawiajmy kiedy widzimy, że nastolatek jest zdenerwowany, niewyspany, zmęczony. Możemy obejrzeć jakiś film, odnieść się do artykułu, możemy zaprosić nastolatka do rozmowy o tym, jak my radzimy sobie z agresją. Albo co trudniejsze, otwarcie przyznać się do tego, jak my nie radzimy sobie z agresją, czyli postawić na budowanie szczerości i adekwatności. Kiedy rozmawiamy o tym, jak nie radzimy sobie ze złością, otwiera nam to pole do rozmów. Warto dyskutować, o tym co możemy zrobić, żeby nie ranić siebie nawzajem, żeby nie ranić bliskich osób. A może już nie mamy żadnego wpływu i jesteśmy rozhamowani emocjonalnie? Jeżeli tak, to możemy udać się na terapię, do psychologa lub psychoterapeuty, który nauczy nas regulować emocje albo przepracuje z nami coś, co nie pozwala nam w adekwatny sposób przeżywać uczucia. Drogi rodzicu, unikaj postawy bycia pseudo dojrzałym i nieskazitelnym. Bądź szczery wobec swojego dziecka, aby naprawdę mogło mieć w tobie oparcie. 

Jak rodzice mogą zapobiegać uzależnieniom od internetu i urządzeń elektronicznych?

Wprowadzając zasady! One są najważniejsze, jako rodzina warto ustalić pewne zasady, do których stosują się wszyscy, np. jemy wspólnie posiłki o danej porze i w tym czasie nie korzystamy z telefonów. Wychodzimy na spacer, zostawimy telefony w domu, spędzamy czas razem, gramy w gry, rozmawiamy, interesujemy się naszymi pociechami, które zaraz będą dorosłe i powiedzą nam: „Dzięki mamo i tato, idę dalej w świat sam jako młody dorosły”. Jeżeli liczymy na to, że jak nie zmienimy swojego stylu życia, nie damy więcej czasu naszym dzieciom, to one zmienią swój styl życia i spełnią nasze oczekiwania, to jesteśmy w błędzie. Proces zamian zaczynajmy od siebie. 

Do którego roku życia nie powinno się pozwalać korzystać dzieciom ze smartfonów czy tabletów?

WHO wydało zalecenie, że do drugiego życia nie powinno się umożliwiać dzieciom korzystania ze smartfonów czy tabletów. Urządzenia te emitują światło niebieskie, które może niekorzystnie wpływać na prawidłowy rozwój mózgu. Po ukończeniu drugiego roku życia, dziecko może korzystać z urządzeń nie dłużej niż 15 min dziennie, wieku przedszkolnym do 30 minut, a w wieku wczesnoszkolnym nie więcej niż 2 godziny dziennie. 

Bardzo ważne jest to aby umiejętnie wprowadzić smartfony do życia dziecka, dziecko pozostawione same z telefonem, nauczy się „zabijać czas”, aby temu zapobiec, kiedy dziecko widzi mamę czy tatę i pyta co robisz, to nie należy odpowiadać „przeglądam internet” a udzielić np. informacji „robię przelew”, wtedy dowiaduje się, że internet ma czemuś służyć. 

Jak wytłumaczyć dziecku, że nie może skorzystać ze smartfona?

Znowu, należy zacząć od zasad. Kiedy dziecko jest zbyt głośno, zachowuje się niepoprawnie, słyszy „zabieram ci telefon, koniec na dzisiaj”.  Rodzice bywają wtedy niekonsekwentni, zabierają, a po chwili oddają smartfona. Czasem jedno proszę dziecka wystarczy, a czasami upłynie zaledwie 30 minut, a dziecko dostaje telefon z powrotem. Dziecko próbuje do skutku, bo ma już wiedzę, że rodzic może się ugiąć. Jeżeli zaniedbaliśmy i nie poradziliśmy sobie z adekwatnym stawianiem granic już na wczesnym etapie, to dziecko nagle nie zacznie ich szanować. Dlatego bardzo ważny będzie czas, zaangażowanie, cierpliwość i zasady, jakie będą wprowadzone w domu. Istotne jest określenie jasnych i spójnych zasad, które są dla całej rodziny. Dziecku łatwiej będzie poradzić sobie z frustracją niż z poczuciem, że ograniczenia dotyczą tylko jego. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama