Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 15 maja 2024 11:36
Reklama
Reklama

CLJ U-17: Podlasie walczy o ligowy byt

W ramach 29 kolejki rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów piłkarze Miłosza Storto doznali porażki z Hutnikiem w Krakowie, aż 0:4. W wyniku wyjazdowej porażki, młodzi zawodnicy Podlasia będą musieli walczyć o utrzymanie na własnym obiekcie z Koroną Kielce 28 maja o 13:00.
  • Źródło: Słowo Podlasia
CLJ U-17: Podlasie walczy o ligowy byt
Porażka Podlasia w Krakowie z Hutnikiem 0:4 powoduje, że podopieczni Storto zagrają o utrzymanie z Koroną Kielce na własnym boisku

Autor: Klaudia Matejek

Źródło: Słowo Podlasia

Hutnik Kraków - Podlasie Biała Podlaska 4:0

Hutnik: Hojo-Kowalski - Sobczyk (Staniszewski), Rapacz, Waligóra, Filipczyk (75 Krzemyk), Szablowski, Stodulski (71 Bobka), Mucha (60 Kominiak), Stanaszek (71 Banot), Kozłowski (46 Jesin), Kukla (60 Krówka)

Podlasie: Aleksandrowicz, Mróz (87 Czarnecki), M. Chazan (46 Chaciówka, 85 Stachowicz), Gmur (61 Kurakin), Sawczuk, Stalewski, Wołek (70 Pasek), Melchior, Kaszkiel, Sawicki (82 Patejuk), Niedziela.
Bramki: Stanaszek 11, 60, 67, Jesin 52

W sobotę wiele pokazał już pierwszy kwadrans rywalizacji w Krakowie obydwu zespołów. W 11 minucie Hutnik wyszedł z kontratakiem ze swojej połowy boiska. Świetnie zachował się na skrzydle Mateusz Kukla, który wygrał pojedynek w bocznym sektorze, dośrodkował na głowę Stanaszka. Ten ostatni strzelił z okolicy ósmego metra. Podlasie próbowało odpowiedzieć na straconą bramkę, ale gościom brakowało w sobotę wykończenia. Później już worek z bramkami Hutnika Kraków otworzył się, bo Jesin dobrze utrzymał się z piłką i będąc tyłem do bramki, po podaniu Mateusza Muchy, obrócił się, pokonał strzałem pod poprzeczkę Aleksandrowicza i tym samym podwyższył wynik na 2:0. Trzecie trafienie gospodarzy wynikało ze współpracy Stodulski - Stanaszek. Ten ostatni przymierzył przy słupku z okolicy szesnastego metra na 3:0. Podłamane wysoką stratą Podlasie przyjęło jeszcze jeden cios, bo na 4:0 po kombinacyjnej akcji w bocznym sektorze boiska, wynik ustalił z czternastu metrów Stanaszek, który skompletował hat-trick.

- Spodziewaliśmy się tego, że po wygranym meczu z Podlasiem, wszystko rozstrzygnie się w Łodzi i tam możemy zapewnić sobie utrzymanie. Jesteśmy pozytywnie nastawieni po wysokiej wygranej, bo podnieśliśmy się w końcówce sezonu. Jedziemy z motywacją po trzy punkty i nadzieją na utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów - mówi Michał Sieroń, asystent trenera młodzieżowego Hutnika Kraków. Trener Miłosz Storto będzie szukał przez cały tydzień sposobu na to, żeby najważniejsze punkty zostały w Białej Podlaskiej po meczu z Koroną Kielce. Jak mówi, zespołowi brakowało w sobotę kropki nad i w sytuacjach, w których Podlasie mogło złapać jeszcze kontakt z rywalem. -Zagraliśmy słabe spotkanie w Krakowie i ono również rozegrało się w naszych głowach. Przeciwnik był bardziej zdeterminowany od nas. W czasie pierwszej połowy myśleliśmy, że strzelenie bramki to kwestia kilku minut. Tworzyliśmy sobie sytuacje bramkowe i byliśmy groźni w ataku, ale zabrakło konkretów z przodu. Z tyłu popełnialiśmy błędy, które były wykorzystywane z zimną krwią przez rywala z Krakowa. Nie byliśmy w stanie w sobotę nic trafić do siatki. Musimy pogodzić się z tym, że za tydzień czeka nas spotkanie z Koroną o utrzymanie w tej lidze - zaznacza Storto.

Jaka była główna przyczyna tak wysokiej porażki?

 -Utrata gola w pierwszej części meczu spowodowana była naszą niefrasobliwością. Przegraliśmy górną piłkę i źle zachowaliśmy się w polu karnym. Brakowało nam kropki nad i, bo tasowaliśmy składem. Graliśmy z Hutikiem pięcioma środkowymi pomocnikami i brakowało decyzyjności. W drugiej połowie dopadła nas apatia przy bramce na 0:3 była widoczna w naszym zespole. Wydaje nam się, że przeciwnik był bardziej zdeterminowany. Cieszę się, że przed meczem z Koroną Kielce w Białej Podlaskiej, wraca Przemysław Chazan, który pauzował za kartki. Kluczem będzie znalezienie sposobu na kieleckie scyzoryki - tłumaczy Miłosz Storto.

W następnym spotkaniu Podlasie zagra z Koroną o życie. Mecz odbędzie się w niedzielę 28 maja o godzinie 13:00 na TOP 54- Biała Podlaska.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Brzegowa? Po zapaszku poznasz. Może i jamę tam wykopać (zbiornik kontrolny zrzutu, już wiele razy by był przydatny) Mogą być odporne zwierza w tej wodzie, jakby co. Niekoniecznie małże. Bełkot o ekologii i zielonym i odnawialnych (nie ma energii odnawialnej, chyba, że czegoś z Fizyki mnie nie douczono). Kapiele dla Morsów. Morsy? To tak jak z Monitoringiem w sklepach. Z czasem i zaczął się przydawać: skąd O N Y wiedzieli.Data dodania komentarza: 15.05.2024, 08:31Źródło komentarza: Tężnia solankowa i plaża. Nad Krzną, jak nad morzemAutor komentarza: PstTreść komentarza: Po co piszesz takie rzeczy, byłeś świadkiem, widziałeś jak chłopak zamordował dziewczynę.wstyd.Data dodania komentarza: 15.05.2024, 01:34Źródło komentarza: Nagrywali porno w jedej z galerii handlowychAutor komentarza: Krzysztof od rybTreść komentarza: Jak stężenie soli może wpłynąć na wodę słodkowodną? Szczególnie w przypadku zdemolowania, bo każdy Bialczan wie jakimi obywatelami charakteryzuje się owe osiedle i czy straż miejska na pewno będzie miała odwagę interweniować.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 22:41Źródło komentarza: Tężnia solankowa i plaża. Nad Krzną, jak nad morzemAutor komentarza: MarcinTreść komentarza: Super. Tylko jak tam dojechać na rolkach...po tych kamieniach. Tej nawierzchni na ścieżce to chyba nikt nie przemyślał.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 20:28Źródło komentarza: Tężnia solankowa i plaża. Nad Krzną, jak nad morzemAutor komentarza: AdiTreść komentarza: Niestety, inwestycja w tężnię solankową za milion złotych nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, gdyż obiekt obecnie nie jest w stanie funkcjonować od dnia wczorajszego.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 13:02Źródło komentarza: Tężnia solankowa i plaża. Nad Krzną, jak nad morzem
Reklama
Reklama