Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 23:19
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Nieodpowiedzialne zachowanie kapitana

Do Międzyrzeca przyjechała ekipa Janowianki Janów Lubelski. Gospodarze liczyli na komplet punktów.
Nieodpowiedzialne zachowanie kapitana
Paweł Radziszewski zbyt intensywnie dyskutował z arbitrem.

Autor: KS Grom Kąkolewnica/Zenon Matejek

W 15 minucie po rzucie rożnym Janowianie zaskoczyli w polu karnym obrońców Huraganu i doszli do pozycji strzeleckiej. Na posterunku był Wiktor Krasowski i wychwycił piłkę. Chwilę później odgryźć się chciał Huragan i mogło być bardzo groźnie, ale Mateusz Panasiuk dwa razy niecelnie podał piłkę. Po chwili Paweł Radziszewski najpierw trafił w poprzeczkę, a dobitkę cudem na róg sparował bramkarz gości. W 40 minucie kontuzji doznał Jakub Łęcki przy próbie zablokowania piłki i musiała nastąpić zmiana. Od tej chwili coś się w Huraganie zacięło. W 59 minucie Paweł Radziszewski wdał się niepotrzebną dyskusję z arbitrem za co otrzymał pierwszą żółtą kartkę. Niestety nie ostudziła ona jego nerwów i po kilku sekundach dalszej dyskusji zobaczył druga żółtą i w konsekwencji czerwoną. Od tego momentu Huragan grał w osłabieniu co bezpośrednio przełożyło się na wydarzenia na boisku. Janowianie zdobyli przewagę i udokumentowali ją dwiema bramkami. W 67 minucie na strzał zdecydował się Adam Pawełkiewicz. Piłka po rykoszecie trafił do siatki bramki Huraganu. W odpowiedzi Adam Bujalski miał dogodną sytuację, jednak jej nie wykorzystał. W 82 minucie strzał Pawełkiewicza z dość ostrego konta po rękach Krasowskiego wpadła do bramki. Goście prowadząc 2:0, kontrolowali wydarzanie w końcowych minutach. Mimo to w 90 minucie powinna paść bramka honorowa, niestety Bujalskiemu w dobrej sytuacji nie udało się pokonać bramkarza Janowianki. - Pierwsza połowa była pod nasza kontrolą. Były okazje do strzelenia bramki. Zwłaszcza ta Radziszewskiego. Do momentu kontuzji Łęckiego wszystko było ok. Potem się posypało. Słabo weszliśmy w drugą połowę. Po czerwonej kartce pogubiliśmy się całkowicie. Straciliśmy dwie bramki z dwóch strzałów rywali i było po meczu. Przeciwnik był w naszym zasięgu. Nieodpowiedzialne zachowanie Radziszewskiego mocno podcięło nam skrzydła i utrudniło poczynania – powiedział po meczu Piotr Ciejak asystent trenera Huraganu Międzyrzec Podlaski.


 

Huragan Międzyrzec Podlaski – Janowianka Janów Lubelski 0:2 (0:0)

Bramki: Pawełkiewicz 67, 82

Huragan: Krasowski – Konaszewski, Łęcki (43 Bujalaski), Storto (60 Ramotowski), Filonov (75 B. Tkaczuk), Panasiuk (78 Urbański), Łukanowski (78 Czumer), Koryciński, Ochnik (75 Warda), Sychev (67 Krzewski), Radziszewski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

to z kim się wdał? 09.09.2023 17:26
A Radziszewski wdał się w dyskusję raczej z sędzią. Ale może się nie znam redaktorze.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama