Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:51
Reklama
Reklama
Reklama

Paliwo w Polsce ma kosztować poniżej 6 zł. Europa nie rozumie, co się u nas dzieje

Analitycy przewidują, że już wkrótce za litr benzyny na stacjach paliw zapłacimy mniej niż 6 zł. Tę politykę cenową wiążą z wyborami. Niemcy i Czesi patrzą na to ze zdumieniem.
Paliwo w Polsce ma kosztować poniżej 6 zł. Europa nie rozumie, co się u nas dzieje
Analitycy przewidują, że już wkrótce za litr benzyny na stacjach paliw zapłacimy mniej niż 6 zł. Tę politykę cenową wiążą z wyborami

Autor: iStock

Już teraz paliwo jest w Polsce stosunkowo tanie, bo za litr benzyny 95 trzeba zapłacić około 6,32 zł za litr. To najniższa cena w tym roku. Podobnie jest z dieslem (6,23 zł). 

Realne ceny wrócą po wyborach

Jeszcze kilka dni temu eksperci rynku paliw ostrzegali, że tańsze paliwo nie jest dane na zawsze. 

– Orlen nie może pozwolić sobie ani na to, żeby przed wyborami ceny paliwa wzrosły, ani na to, żeby tego paliwa na stacjach zabrakło. To wyglądałoby jeszcze gorzej – mówił o największym hurtowym sprzedawcy paliwa Dawid Czopek z w Polaris FIZ, ekspert rynku paliwowego.

W jego ocenie po wyborach 15 października paliwo podrożeje. 

– Oczywiście nie będzie tak, że w poniedziałek 16 października obudzimy się rano i na dystrybutorach zobaczymy 7 zł za litr. Jednak już przy braku presji związanej z wyborami cena będzie zmierzała w kierunku realnych cen rynkowych – tłumaczył.

Mniej niż 6 złotych

Najnowsze analizy nie odnoszą się do tych powyborczych wróżb, ale wskazują, że w najbliższym czasie paliwo w Polsce będzie tanieć. Zdaniem Biura Maklerskiego Reflex – w najbliższych dniach benzyna może kosztować mniej niż 6 zł za litr.

To co najmniej dziwna sytuacja, bo ceny ropy na światowych giełdach rosną. Tyle że jak niejeden raz już widzieliśmy, Orlen często nie szedł za takimi trendami. Np. podnosił ceny hurtowe w sytuacji, gdy ropa taniała. I tym razem – jak wskazują analitycy rynkowi – Orlen zagra inaczej, niż reaguje rynek. 

„Oczywiście Orlen ma pewną swobodę w kształtowaniu swoich cen i może to robić inaczej, niż wygląda to na rynku. Jednak tym razem to oderwanie od rynku wygląda na tyle zaskakująco, że zdaniem niektórych analityków rynkowych może być związane z polityką i zbliżającymi się w Polsce wyborami parlamentarnymi” – analizuje bussinesinsider.pl.

Ceny poniżej 6 zł

– Zgodnie z ostatnimi prognozami ceny benzyny Pb95 i diesla spadły już poniżej 6,00 zł/l na dużej części stacji. Średnie ceny paliw wynoszą natomiast dla benzyny bezołowiowej 95 - 6,07 zł/l (-25 gr/l w ciągu tygodnia), bezołowiowej 98 – 6,83 zł/l (-17 gr/l), oleju napędowego 6,09 zł/l (-14 gr/l) , autogazu – 2,87 zł/l (+4 gr/l).  Mamy zatem trzeci tydzień głębokiej korekty cen detalicznych, po której skala obniżek cen z rynku hurtowego niemal w całości została przeniesiona na stacje.  A jeśli tak, to dużo większych spadków na stacjach możemy już nie obserwować. Średnie ceny benzyny Pb95 i diesla mogą spaść do poziomu 5,99 zł/l i na nim pozostawać na przełomie września i października.  W dalszym ciągu lekkie korekty w górę możemy obserwować w przypadku autogazu – komentują Urszula Cieślak, Rafał Zywert z Reflex.

We wrześniu ceny benzyny bezołowiowej 95 spadły w sumie o 60 gr/l, benzyny bezołowiowej 98 o 40 gr/l, oleju napędowego o 41 gr/l, a autogazu wzrosły o 4 gr/l. Po tych obniżkach ceny benzyny i oleju napędowego spadły do  poziomu sprzed wybuchu wojny w Ukrainie.  

Cud nad dystrybutorem

Obecne ceny wprawiają w zdumienie naszych sąsiadów. Niemcy i Czesi prześcigają się w wyliczeniach, ile to zaoszczędzili, jadąc do Polski i tu tankując. 

„Około dwa miesiące temu ceny po obu stronach granicy ustabilizowały się, a kupowanie paliwa na polskiej stacji nie było już opłacalne. To się jednak zmieniło i biorąc pod uwagę, że ekonomiści w Czechach przewidują dalsze podwyżki cen, tankowanie w Polsce będzie niewątpliwie korzystną alternatywą” – podaje serwis denik.cz. 

I wylicza, że po czeskiej stronie, kilka kilometrów od granicy, litr benzyny kosztuje 34,5 – 40,2 koron. W przeliczeniu na złotówki to 6,55 zł - 7,63 zł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama